Strona 1 z 1

MotoGP Brno Czechy

Post: 14 sierpnia 2008, 12:12
autor: Tytus
Jak co roku wybieramy sie z ekipa na weekend z motogp :) W tym roku wyjezdzamy w piatek rano lub kolo poludnia. Standrdowo imprezka osta z piatku na sobote, nastepnego dnia troszke luzniej... :)

Kto sie wybiera i bedzie na kampingu camp start kolo autostrady? Mozna by sie zgadac na miejscu :)

JEdyna niewiadoma to pogoda w tym roku :evil: zawsze byla zarowka a ten weekend zapowada sie dosc ulewny :( W niedzile ma byc ok ale nie wiedomo jak z sobota i piatkiem. Ale nie wazne my i tak jedziemy! nie mozna byc mientkim ;)

Kto nie byl to polecam, wrazenia niezapomniane i to nie mowie o samym wyscigu bo on jest dodatkiem do imprez na polach namiotowych :D

galeria z 2 poprzednich lat dostepna tu:
http://galeria.fireblade.pl/galeria.php ... =9&start=0
i
http://galeria.fireblade.pl/galeria.php ... =9&start=0

Post: 18 sierpnia 2008, 10:20
autor: crazyforfun
No my byliśmy niestety puszką, bo pogoda w sosbotę rano przeraziła :cry: mieliśmy nadzieję, że chociaż w Brnie nie będzie lało, no ale kwalifikacje przeszły w zimnie i deszczu...ale za to w niedzielę byo już tak jak miało być :) czyli zajebiście !!!

Post: 20 sierpnia 2008, 22:46
autor: LOLO
Ja balowałem od piątku !!!! Mimo, że pogoda troszke dała w cztery litery jak zwykle impreza była przednia i największy SZOŁ jak zwykle robili polacy!!!! Jeden niemiec zapytał kumpla czy jak w polsce się motor zepsuje to za darmo dostajemy nowy!!! :mrgreen: :shock: Kto był ten wie i co roku tam wraca, a kto jeszcze nie był to ZAPRASZAM, szkoda, że taka impra dopiero za rok!!!!! Ps. Pozdrowienia dla TYTUSA , TAZZMANA i całej ekipy!!!! Do zobaczyska!!!!

Post: 21 sierpnia 2008, 13:15
autor: Tytus
Ja tez wrocilem caly ;) Fakt ze sie wogole nie opalilem ale impreza byla git jak co roku... Pogoda nie dopisale ale ekipa byla przednia wiec nie mozna bylo sie nudzic. Od piatku padalo dosc mocno wiec nie bylo w nocy za duzo imprez, w sobote tez troche pokropilo ale wieczorkiem juz bylo sucho wiec wszyscy poodpalali swoje maszyny :D ;)
Jak widzilem LOLO i ekipe jak daja w palnik stojac tuz za nimi myslalem ze jestem na wojnie i "ostrzal altyleryjski" prowadza :D Chyba zrobiliscie najwiekszy "szol" na polu :) Po waszych popisach juz nawet mojego sprzeta nie chcialo mi sie odpalac ;)

LOLO gratsy za naprawe kumpla 1000k7 :) Bez twojej wiedzy i umiejetnosci nie odjechalby do domu a nawet gdyby mu sie udalo to daleko by nie ujechal... :)

Jak bede mial jakies foty i filmy to dam do galerii (swoich mam kilka bo nie mialem sil robic zdjec i krecic ;) )

Post: 21 sierpnia 2008, 14:15
autor: krolik
No to widze ze chlopaki grubo tanczyliscie.... no nic za rok musze tam pojechac i kropka

Post: 22 sierpnia 2008, 01:44
autor: LOLO
Cieszę się Tytus, że "szoł" w naszym wykonaniu się podobało!!!! Tak akurat się stało w tym roku, że nasz Brat motocyklista kilka tygodni wcześniej miał wypadek na swojej Kawasaki i Bóg nie pozwolił mu bawic się tam razem z nami, więc całe to przedstawienie było w hołdzie dla Łukasza[*]

A co do "reanimacji" 1000K7 to cieszę się, że mogłem pomóc!!!

Post: 26 sierpnia 2008, 02:12
autor: tazzman
no Lolo motogp zaliczone, zmoknieta dupa, spiwor i ciuchy takze... dzieki Lolo za naprawienie gixa (nie mojego na szczescie :) kolegi, bo pewnie by dojechal max do centrum brna, no ale tak bywa jak sie 158 stopni pojawia :))

aaa no i chlopaki z Osieka dali czadu na maxa :) w sumie nie slyszalem innej, tak mocnej ekipy i chyle czola ku ich walom, panewkom i calym piecom :) jak one wy3maly tyle? heheheh

do zobaczenia na trasie

Post: 27 sierpnia 2008, 23:10
autor: LOLO
Tak, tak MOTO GP zaliczone w stu procentach!!! Ja akurat śpiwór i namiot miałem suchy, ale za to nie żle wytarzałem się w błocie kiedy to testowałem w deszczu po polu namiotowym jakiegoś "moplika- samorodka" od jakiegoś Austriaka !!!! Potem z kumpla Hondy Hornet zrobiliśmy GIMBUSA i też było ciekawie!!!! Ale był alkohol , fajne dziewczyny, motocykli moc - było pięknie!!!!

Tazzman napisał:" dzieki Lolo za naprawienie gixa (nie mojego na szczescie kolegi, bo pewnie by dojechal max do centrum brna, no ale tak bywa jak sie 158 stopni pojawia "

Nie ma za co :jak umiem i moge to pomoge!!! Dobrze, że ten gixer nie odleciał sam z pola namiotowego łapiąc taką temperature!! :shock: :shock: