Strona 1 z 6

Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 15 listopada 2015, 21:36
autor: Ziutek
Siemanko !

Jako, że przyszedł najbardziej smutny czas w życiu każdego motocyklisty, chciałbym obalić pewny mit odnośnie pierwszych roczników SC59. Jak to w końcu z Nimi jest? Może się wypowiedzieć ktoś kto miał/ma, jeździł takim motocyklem?

Najbardziej mi chodzi o ten nieszczęsny olej...

Druga sprawa to wrażenia ogólne, czyli po prostu jak jedzie takie SC59 w porównaniu do np. mojej 10tki?

Trzecia to... sugestie od Was, coś co powinien każdy wiedzieć o tym motocyklu

Osobiście tylko na Nim siedziałem, przymierzałem się i powiem Wam, że jeżeli chodzi o to to naprawdę przyjemny motocykl ;)

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 15 listopada 2015, 23:05
autor: Mike
mam medel z 2010 roku i niemam powodów do narzekan ;) z racji tego ze zrobiłęm tylko ok 6 tys km to dolałem ok 300 ml oleju ale nie powiem bo dość często dostawała w dupe to ma prawo trochę wypic ;) a z tymi starszymi 08 i 09 to każdy ma inne zdanie ale na pewno niema takiej która niebierze przy pałowaniu heh ;)

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 00:18
autor: Kaczam3m
Nie ma sie co czarowac... Sc59 nie jest moim pierwszym litrem i cos moge powiedziec ... jest bardzo przewidywalna, bez emocji. 10tka to zupelna odwrotnosc. Moja jest z 2012r i przy palowaniu od wymiany do wymiany co 6 tys spala mi 200ml.

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 00:33
autor: Ziutek
No właśnie ja chyba za bardzo się przyzwyczaiłem do tego, że 'cos' się dzieje i ta przewidywalność mi teraz trochę nie pasuje

A może ktoś miał styczność w postaci, że jeździł dłuższy czas 10tka 3 gen?

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 09:46
autor: maciekx
ja gadałem z gosciem co przesiadł sie z takiej jak moja k5 na SC59 i mowi ze do 270km/h jadą tak samo a później gix mocniejszy ale za to prowadzenie i hebel ponoć dużo lepszy niż w gxie.
co do oleju to masz juz przeciez taki temat tam jest bardzo duzo napisane, mi sie wydaje ze jak juz przy kupnie nie kopci na niebiesko to bedzie ok bo widzialem kilka filmikow na YT ze normalnie niebieski dym szedł to taka pewnie pali juz sporo oleum a reszta pewnie w normie jak wiekszosc motocykli różnych marek.
bardziej z tymi wałami trzeba uważać żeby nie trafić na wadliwą lub zajechaną sztukę, ale jak życie pokazalo mozna sie postarać o wymiane wału za free w aso nawet jak moto nie z polskiego salonu

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 10:39
autor: Kaczam3m
Ziutek pisze:No właśnie ja chyba za bardzo się przyzwyczaiłem do tego, że 'cos' się dzieje i ta przewidywalność mi teraz trochę nie pasuje

A może ktoś miał styczność w postaci, że jeździł dłuższy czas 10tka 3 gen?

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka


Moj znajomek męczy taka 10tke od 4lat. Kupil ją jak miala 4tys km teraz ma ponad 33tys. Chwali sobie strasznie. Ja jak wsiadlem na ta dyche to czulem jak by byla "krojona" pode mnie... idealnie lezala. No ale juz leciwa jak by nie bylo i Honda ladniejsza :D

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 11:36
autor: Ziutek
No właśnie czytałem głębiej na temat SC59, nawet rozmawiałem z ludźmi, którzy mieli/mają takie moto to właśnie pierwsza rzecz na którą zwracają uwagę to prowadzenie i heble, także faktycznie coś w tym musi być.

Do Twojej z 12" to wiadomo, że leciwa, ale do pierwszych SC59 z 08' to już nie wypada najgorzej ;)

Nie, że mi się źle jeździ II gen i chce ją sprzedać, ale tak mnie coś naszło na przemyślenia co by można kupić "po"(następny sezon przejeżdżę moją 10tką :P) w budżecie lekko ponad 2 dychy. A może gixa K7? Dość ciekawy motocykl - ciekawe jak Jurasowi się sprawuję ;)

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 12:17
autor: Kaczam3m
Zx10 IIIgen z reka na sercu polecam. Sam sie przez chwile zastanawialem, ale problem byl standardowo z odpowiednia sztuka.

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 16 listopada 2015, 19:11
autor: Laki
Od nas z forum Bombel przesiadł się z dwoch sc59 na kawe zx10r 2010r i faktycznie kawa mocniejsza ale reszta na plus w sc59. Kawa przy sc59 prowadzi sie topornie. Ja osobiście ostatnie 2 sezony przelatalem na sc59 i po za olejem (co dla mnie nie jest wielkim problem same plusy) wczesniej mialem sc57a giksa1000 k6 kilka r1 fajerow itp i jak narazie to moj najlepszy sprzet. K6 jest blisko ale Honda ma lepsze hamulce i zdecydowanie prowadzenie na plus. Jako ciekawostka moja zona lata ze mna kilka tys km w sezonie i chociaz sc59 jest najmniejsza to uwaza, ze jest najwygodniejsza ze wszystkich moto na ktorych latala. Co do mocy to zdecydowanie mocniejsza od sc57a, na tym samym poziomie co giks1000 k6. Moim zdaniem zajebista do fanu. Sc57a jezdzi jak mercedes plynna, stabilna. Tutaj to zupelnie inny silnik lepiej dziala wtrysk, moto bardziej żywiołowe. Przez dwa ostanie miesiace mialem tez r1 rn09 (bardzo lubie ten model) i pomimo iz uwazam, ze rn09 za 10tys to najlepszy ścigacz to po przesiadce na sc59 widac niestety, ze r1 rn09 to moto juz z innej epoki ( co nie oznacza, ze jest slaby).

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 17 listopada 2015, 00:23
autor: marcinSC33
Hej, ja miałem SC59 2008r. przez sezon , przelatałem ok.10tkm i sprzedałem Jonemu z naszego forum.
Moim zdaniem najbardziej zapewne najbardziej sportowy fajer jakiego miałem (wcześniej były SC33 i SC57a). Nie jest to już taki
uniwersalny model jak poprzednicy ale z tego każdy zdaje sobie chyba sprawę. Prowadzenie, geometria, hamulce dla mnie świetne.
Moja sztuka miała wstawionego PC oraz wydech LeoVince, wszystko ładnie zestrojone i jezdziła naprawdę agresywnie.
Spalanie oleju do ok.300ml/1000km czyli na 6000km trzeba było liczyć ponad 1,5l. W dalekich trasach np. do Czarnogóry wziąłem sobie
litr oleju a na 4000km dolałem 400ml. Generalnie dla mnie super motocykl jak sprzedam turystę to być może jeszcze do SC59 powrócę.
Jezdziłem ZX10R III gen ale za mało żeby się wypowiedzieć obiektywnie jednak na pewno porównując serię to fajer pod względem prowadzenia i hamulców jest dla mnie górą, silnikowo wiadomo większy wariat kawa ale niewielkimi inwestycjami da się zrobić z fajera pitbulla również (najmniejszy nakład to przełożenie, ewentualnie dorzucić PC itd).

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 17 listopada 2015, 11:37
autor: Ziutek
Coraz bardziej się do Niej przekonuję, serio.

Nie samą mocą człowiek żyję, prowadzenie, heble i wygląd to też istotne rzeczy. Tym bardziej, że mocowo to zawsze można coś tam poprawić, nawet głupimi zębatkami, PC czy wydechem, mapą, ale to już większe koszta.

Chyba nawet do tego oleju bym się przyzwyczaił, chociaż nie ukrywam, że fajnie by było trafić sztukę, która wciąga go jak najmniej ;)

Jak będzie bliżej wiosny to muszę kogoś złapać kto takim jeździ i ma chęć się zamienić na paręnaście kilometrów na moją 10tkę, żebym sobie mógł karnąć :P

Re: Jak to w końcu jest z SC59...

Post: 17 listopada 2015, 17:02
autor: Patryk_
SC59 to od 2009roku już nie ma takiego problemu z olejem. Ogólnie chyba też będę celował w SC59 ale właśnie jest jeszcze dycha 3 generacji, po za tym nic nie widzę, chyba że w starszych rocznikach :mrgreen: