FORUM.FIREBLADE.PL

Przedstawiam Wam mojego nowego fajera, forumowa sztuka od kolegi szeryf. Na wstępie odrazu mogę polecić motocykle od szeryf'a, na prawdę zna się na rzeczy, prawdziwy fanatyk, wszystkie motocykle stoją w domu
Co do fajera to nalotu 19k, książka serwisowa, 2 kluczyki. Wizualnie jest bardzo dobrze, wszystkie owiewki oryginalne, malowanie również, jedynie czasza podmalowna po upadku o czym zostałem wcześniej poinformowany i wysłane mi zostały zdjęcia ze Szwajcarii skąd został sprowadzony. Mechanicznie jest bajka, na prawdę motocykl bardzo dobrze jeździ, nie mam się do czego przyczepić, tarcze zero rantu, zawias dobrze pracuje, napęd jeszcze oryginalny, klocki z przodu też., sprzęgła nie słychać.
Z dodatków:
-wydech Scorpion carbon (ładnie burcy film - https://www.youtube.com/watch?v=4q6sTZsujVI
-kierunki Barracuda
-do tego czarna szyba z garbem, którą szeryf dorzucił ale jeszcze nie zdążyłem założyć
-nowe opony michelin pilot power
Zamierzam wrzucić mu składane złote klamki, stalowy oplot i może nakładkę na siedzenie. Wizualnie motocykl podoba mi się tak, że potrafię się w niego godzinami wpatrywać

Gratuluje zakupu. Niech cieszy jak najdłużej. HRC chyba najładniejsze malowanie jak dla mnie. Pozdrawiam

fajny sprzęcior, gratuluje a w tym malowaniu kozak szerokości i bezawaryjności

Lala Gratulacje

Motor O.K ale skad wy bierzecie te przebiegi?:)

ide z kazdym o zaklad ze ten przebieg jest prawdziwy ,mozna to sprawidzic .

jak chcesz to sprawdzic? serwis > ksiazka serwisowa?? spoko jezeli jest prawdziwy, moj kolega kupil nowego gix 750 z salonu i w jeden sezon zrobil 20tys km. drugi sprowadzil r6 z usa, nowa zapakowana. w rok zrobil 11tys km.
a tu mamy motor 15letni. ci w przeliczeniu wychodzi ze robil rocznie okolo 1000km:D

Moj kolega kupil nowego Opla Insifnie, z Salonu PL po 3 miesiacach ktos na parkingu zniszczyl mu caly bok. pojechal do serwisu szkoda pokryta z AC a serwisant pyta sie czy wpisujemy w ksiazke i w baze danych naprawe?

Nie neguje tego motocykle. lata mi kolo 4 liter ile ma przejechane. Ale dla mnie te przebiegi sa nie realne.

15 letni? Ten motor nie ma nawet 7 lat bo pierwsza rejestracja była dopiero w 2008 roku.
Ja np w 3 lata hornetem zrobiłem 11 tysięcy, a mam kumpla, który ma intrudera 1100, wiesz ile zrobił w przeciągu 5 lat? niecałe 4 tysiące km. Więc nie każdy ma czas, żeby tyle jeździć. Dla mnie o przebiegu świadczy stan tarcz, oryginalny klocki hamulcowe, napęd. Chłodnica w idealnym stanie. Na prawdę przebieg po motocyklu da się odczytać po jego stanie i wyeksploatowaniu. Tutaj do tego dochodzi książka i bardzo ładnie pracujący silnik. Ręki sobie nie dam uciąć ale wszystko wskazuje na to, że przebieg jest realny.

Szyba założona:

Spoko. niech motocykl ma nawet i 0 przebiegu. i tobie sluzy. ja nie widze w tym sensu zeby ktos kupowal motocykl i nim nie jezdzil:). temat przebiegow tak jak i tematy olejowe mozna ciagnac w bezkonczonosc.

tu masz przyklad. moj gsxr 1000. sprzedany do Krakowa sam go wiozlem do goscia. http://otomoto.pl/suzuki-gsx-r-M4169502.html

gdy go sprzedalem mial dokladnie 50tys km. po 2 tygodniach gosciu wypadl z drogi i wpadl do rowu. przebeig nagle zmalal i motocykl w igle.

na dodatek jeszcze sciagnol ladny wydech:) przyklad drugi. http://allegro.pl/rama-2001-gsxr1000-gs ... 32138.html

ten motoczkl bzl do sprzedania caly sezon za 9tys zl. a na koncu sezonu zostal rozebrany na czesci... czemu.? bo pewnie silnik sie konczyl. gosc

dolal jakiegos moto doctora i chcial to komus wcisnac.

Wiec naprawde tak jak i Polacy i Niemcy Włosi i Szwajcarzy to oszusci. I trafic motocykl na rynku wtornym w stanie bardzo dobrym graniczy z cudem

Są też takie przypadki jak mój, że kupiłem horneta ponad 3 lata temu z przebiegiem niecałe 4 tysiące km, sam nastukałem ponad 11, nowy właściciel już ponad 3k i jak do tej pory oprócz wymiany płynów i oleju absolutnie nic się nie zepsuło. Tam nawet opony były oryginalne z 2004 rok jak kupowowałem. Filtr oleju z logo hondy zdejmowałem przy 1 wymianie oleju. Można? można. A możesz mi wierzyć, że mój hornecik lekko nie miał bo praktycznie non stop pełnym ogniem latałem za litrami.

A ja widze sens kupowania motocykla i nie jezdzenia nim. Motocyklami jezdze ponad 10lat,pierwsze sezony latalem po 15-20 tys rocznie i nic sie nie liczylo tylko motocykle.przerabialem sporty ,streetfigtery i stunty tez ,w sumie mialem ich ponad 30 w te 10 lat.mialem kilka dzwonow zaden z mojej winy ,zjadlem zeby na tym i mam mnostwo blizn i pozrastanych kosci . teraz sie ochajtalem ogarnalem i motocykl traktuje jak mebel ,eksponat ktorym robie ok 2tys km w sezon wiecej jezdzac na lody czy zalatwiajac sprawy na miescie w korkach .poza tym po czesci jako dodatkowe zrodło utrzymania ( czesem sprowadze cos z szwajcarskich aukcji).Jezdze malo bo policja skutecznie wybija mi z glowy jazde z reguły na poczatku sezonu,bo sa wazniejsze wydatki bo robie duzo innych rzeczy ktorych nie robilem kiedys a motocykl mam bo lubie go miec ,patrzec na niego jak stoi u mnie w salonie i uwazam ze jest mozliwe zeby motocykl 10 letni mial 10 tys przebiegu przy czym uwazam z setek ogledzin ktore zrobilem ze 90 procent motocykli w polce ma cofane liczniki z reguły z ok 70-80 tys na 30.