Miałem tylko jechac na stacje zatankować (1km od garażu)
Po drodze szybkiego ruchu , z naprzeciwka wyprzedzały się ciężarówki (jechalem kolo 140km/h) i nagle wyprzedza mnie jakieś rozkapione bmw i odbił w moją strone aby uniknąć czołówki z tirem , zostałem zepchnięty (juz zaczołem hamować ile sie dało) była jakaś dziura , wpadłem w shimmy i koło 40-60km/h CENZURA*em na środek rozjazdu , krawężnik jakies 20cm.
Ja poleciałem na barierki i wylądowałem na ziemi.
Żadnych złamań nie mam , ale kilka konkretnych krwiaków , rece pozdzierane (jechałem bez rękawic) bul kregosłupa itp.
Gościu pojechał sobie dalej , a ja szybko organizowałem transport (motor bez tablic , nie zarejestrowany , OC itp)
Mati Jeżdżę od trzech lat 600-> i nigdy nie miałem gleby ani szlifów , ale nadszedł ten dzień...
Nie ma prawdziwego motocyklisty bez gleby itp
