No to ja mialem dzisiaj ostra shimme przy 140 km/h, dobrze ze zachowalem zimna krew i trzymalem mocno kierownice, dzieki temu wyszedlem z tego calo. Pierwszy raz mialem taka agresywna shimme, ze myslalem ze kolo mi odpadnie i kierownica
Nawet mialem juz mysli jak leze na ulicy i co sie stalo z motorem bo nie sadzilem, ze uda mi sie to opanowac, dlatego kolejny wydatek to amor skretu...