Strona 1 z 2

stłuczka parkingowa

Post: 23 kwietnia 2009, 18:11
autor: jony
witam
2 dni temu pod sklepem jakis pajac cofnął mi autem w moto, sprzęt sie przewrócił i poleciał na schody, zagiął sie bak, porysowały owiewki, tłumik. kolesie wyszli z auta, postawili moto i odjechali. bylo ich dwóch. nie wiedzieli ze jest kamera i nagrało sie całe zajscie. ogladałem nagranie dzis, widac twarze jak robią zakupy, auto, ale.... nie widac rejestracji. i jestem w kropce. blachy sa zamazane, film jutro bede miec na płycie, da sie jakos obrobić zdjęcia jakims programem? policjant powiedział mi ze bez tego nic nie moge zrobic. nie chce odpuszczac bo w kur....e pracy wsadziłem w moto w ziemie.
pzdr.

Post: 23 kwietnia 2009, 18:25
autor: BUZKA
Zapamietaj jaka to fura,zrób zrzuty z filmu z ich gębami,a wczesniej czy pózniej trafisz gamoni na mieście.A pózniej to wiadomo.Albo po dobroci albo CENZURA.Miałem identyczna sytuacje tylko ze mieli pecha bo wszystko widziałem i miałem swiadków.Zawołali kumpli na pomoc ale to i tak im nie pomogło.Jak ich dorwiesz to nie CENZURA sie z nimi,zero ugadywania sie,fura do serwisu i malowanie od nowa.Numery z ubezpieczalni od razu mają Tobie dać i tyle.Jak nie no to panowie pogadają se z Policja to jeszcze dostaną ze 500 mandatu.

Post: 23 kwietnia 2009, 18:42
autor: jony
BUZKA, tak chce zrobić. zadnego CENZURA, moto do serwisu, ceny nowych części i naprawa.
nie interesuje mnie ugoda czy pare stówek na szpachlowanie baku, widac na filmie jak pracownik widzi zdarzenie i odchodzi, jakby CENZURA przewrócił sie rower, koles dostał juz CENZURA od szefa.
czekam na dalsze info

Post: 23 kwietnia 2009, 21:28
autor: slamann
Tak to ku...a jest, chamstwo i nic więcej, żeby poczekali a potem wszystko jest do dogadania, a nie bieg i naprzód. Niech się kretyny nauczą jeździć a jak nie to zakaz wjazdu dla takich na parkingi marketów. Słuchaj daj to do kogoś, kto się bawi w obróbkę zdjęć to na pewno coś z tego wyciągnie i nie odpuszczaj kara musi być, powodzenia. :wnerwiony:

Post: 23 kwietnia 2009, 22:06
autor: synek
zapamiętaj dokładnie jaki to samochód, jaki model (to chyba da się ustalić?) może jakaś cyfra albo litery na tablicy rej. da się odczytać. mając nawet część numerów i znająć markę i model samochodu da się ustalić właściciela. poza tym to oczywiście zdjęcia twarzy z nagrania.

Post: 27 kwietnia 2009, 22:58
autor: jony
udało mi sie znaleźć sprawców, przypadkiem, bo pokazalem nagranie znajomemu mechanikowi, ktory robił kolesiowi auto. bylem dzis u niego rano, przyznał sie, przeprosił, podpisał oświadczenie, pojechalem z papierkiem do ubezpieczalni, (HDI) pracownik porobił zdjęcia, spisał szkody, nie zgodzilem sie na wycene rzeczoznawcy, tylko autoryzowanego serwisu. mam z papierkiem jechac do serwisu. nie wiem jak to sie skonczy,
bede na bierząco pisać. moze komuś sie to przyda kiedyś.
pzdr.

Post: 28 kwietnia 2009, 07:58
autor: krolik
zajebiscie ze udalo Ci sie znalezc sprawce. Oby sprawa zakonczyla sie jak najlepiej dla Ciebie. Nie pytales czemu uciekl?????

Post: 28 kwietnia 2009, 09:56
autor: slamann
No widzisz wszystko na dobrej drodze, a jego przeprosiny to niech sobie w tyłek ws...., jak się coś zrobiło to trzeba się do tego umieć przyznać...

Post: 28 kwietnia 2009, 12:29
autor: Luki213
Jestem tylko ciekawy ile w serwisie za wszystko policza bo podejrzewam ze wszystko przekroczy wartosc motocykla a wtedy wydaje mi sie ze ubezpieczalnia nie pokryje kosztow.

Post: 28 kwietnia 2009, 19:13
autor: synek
jeżeli szkoda przekracza wartość pojazdu (szkoda całkowita) to wtedy liczą tak: wartość motocykla przed uszkodzeniem - wartość tzw. pozostałości czyli motocykla po uszkodzeniu. zwykle jeśli rzeczoznawca na oko widzi że szkoda jest duża to ciągnie żeby właśnie była szkoda całkowita bo wtedy ubezpieczalnia wypłaca duuużo mniej, a jeśli widzi że mała szkoda to bagatelizuje i oczywiście zaniża jej wysokość. ważne jest że żeby powstała szkoda całkowita to jej wysokość musi przekraczać 100% wartości pojazdu. często się zdaża że jak przekroczy 70% to ubezpieczalnia uznaje to za szkodę całkowitą co jest oczywiście bzdurą, naciąganiem i oszustwem. 70% jest tylko w przypadku gdy staramy się o odszkodowanie z AC.

Z tego co napisał jony to uszkodzenia nie są duże więc nie powinno być szkody całkowitej, aczkolwiek warto przejechać się do serwisu jakiegoś, poprosić o wycenę dla siebie i zobaczyć ile powiedzą bo jeśli niewiele to można jeszcze coś znaleźć, jakieś inne uszkodzenia które "mogły" powstać na skutek upadku lub jeśli jest prawdopodobieństwo że ubezp. policzy szkodę całkowitą to można niektóre uszkodzenia ukryć żeby obniżyć wartość szkody w taki sposób aby nie przekroczyła 100% wartości pojazdu :)

Post: 28 kwietnia 2009, 20:56
autor: Dex
No to zajebiscie, ze sprawa sie jakos rozwiazala. Ze szkoda calkowita z OC roznie bywa, ja np. bylem bardzo zadowolony z wyceny ubezpieczalni ( Inter risk ), praktycznie oddali mi za motocykl tyle ile za niego dalem przy kupnie a moto po paru naprawach nadaje sie do jazdy. Tak czy siak, walcz o swoje.

No i opisz cos dlaczego koles uciekl.

Post: 28 kwietnia 2009, 22:46
autor: jony
sory ze tak długo, ale smigałem po pracy do wieczora, pogoda zajebista:)
koleś jak spytałem czego uciekł, bo przeciez za minute wyszedłem z tego sklepu,
"wie pan, jestesmy tylko ludźmi, myslalem ze nic sie nie stało wiec pojechalem"
CENZURA to, jego ubezpieczyciel oglądał mój motor jak pisałem, koles zero pojecia o motorach,
podpiąłem pod tego dzwona pare starszych rysek i zadrapań :D
do wymiany: bak, owiewka prawa środkowa, lusterko
do roboty: tłumik, dekiel prawy, czacha, owiewka dolna, mocowania wewnętrzne nie widoczne gołym okiem:)
jutro serwis ma mi to wycenic i wysłac do HDI kosztorys. ceny nowych czesci jak wiadomo kosmiczne,
bede pisać co i jak......
PS, dzieki chłopaki za wypowiedzi, pierwszy raz taka sytuacja, kazda rada na wage złota:) w koncu idzie o to co kochamy najbardziej, nasze maszyny:)
pzdr