Witam!!
Wynik jest taki jak na zdjęciach które załączyłeś .. w balansie masą czyli potocznie jadąc na kolanie z boku motocykla a nie siedząc w siodle i ćwicząc szpagat .. w tym samym zakręcie i tej samej prędkości pochylasz moto do MAX 70% tego co spowodowało twój uślizg .. z fotek widać że tylne koło jedzie na rancie więc przednie przez choćby nawet minimalny ruch manetki poszło w krzaki ..
Dokładnie identycznie było jakieś 3 tygodnie temu na drodze do Ojcowa ... w 4 tłumaczyliśmy gościowi że opona to nie piłka i ma swój koniec .. on identycznie pochylał moto jak ty na zdjęciu .. od kierunkowskazu do ziemi było kilka cm .... no i na 3 winklu poleciał w pole ... Nie miał oporów naginać moto do gleby a miał straszne przed jazda z boku motocykla ... no i posypały się plastiki
...
No ale wiadomo ...... każdy z nas jeździ najlepiej