Strona 1 z 2

Jak sobie radzicie Panowie na polskich drogach

Post: 04 maja 2010, 19:32
autor: Szerszeń
Witam

Mam pytanie, jak Wy sobie radzicie z polskimi drogami. Bo mnie szlag trafia, koleiny, tarki i garby. strach jezdzić. Mam pytanie czy jezdzicie w koleinach czy trzymacie sie srodkiem i po garbie? Jadac dziś jechałem w koleinie jakies 70-80km/h i zaczeło mnie wynosić i zjechałem na przeciwny pas. Dobrze że nic nie jechało. I potem do domu 50 :P:P na zakretach i na prostej miałem stach jak diabli i cały czas teraz bede sie bał, chyba ze macie jakies patenty na jazde chetnie posłucham ;)Pozdro

Post: 04 maja 2010, 19:49
autor: LENAR
jazda w koleinie to na pewno nie jest dobry wybór :) raczej staram się jechać tam gdzie jest najwięcej płaskiego

Post: 04 maja 2010, 20:00
autor: RudiszRR
Straszne jest to co piszesz, w kazdym zakamarku czychaja na nas niebezpieczenstwa chyba przerzuce sie na walec drogowy i koleiny z dziurami nie beda mi straszne a i predkosc bedzie bezpieczniejsza. Tak to napewno dobry pomysl. A co wy na to koledzy?

Post: 04 maja 2010, 20:22
autor: dudis
w życiu nie pchaj sie w koleiny!!!a przynajmniej nie jedz w niej w środku bo to możne się skończyć jak jazda po szynach.czasem niestety trzeba, a tez zawsze mam stracha jak zjeżdżam z dojazdowki i muszę pokonać ten prawy pas z dwoma rowami po tirach :| niestety nasze drogi są jakie są - prawdziwa szkoła przetrwania.W Warszawie po zimie tez porażka, z roku na rok coraz gorzej.Wiecej na stojaka jeżdżę niż wygodnie dupke sadzam na siedzeniu.Szkoda felg i strach ze cie niewywali gdzies na pas obok

Post: 04 maja 2010, 20:34
autor: marcinkus
Witaj!!!Ja w zeszłym sezonie miałem dzwona wjechałem w koleinę, a następnie w rów.Moto ładnie pokiereszowane!Od zarządcy drogi wziąłem 5200!Wiec trochę zostało na wahe!Dziś wiem ja załatwić sprawę więc jak co służę poradą!
Ja osobiście teraz mam rodzinę syn, żona więc jeżdżę asekuracyjnie!!!Takie realia!!!

Post: 04 maja 2010, 20:43
autor: Szerszeń
no dzieki panowie, jak narazie nie potrzebuje pomocy by brac kase od zarzadcy i mam nadzieje ze ja ani nikt z Was nie bedzie musiał. Problem dosć poważny, no moze moja wina ze jechałem koleiną, ale wyprzedzałem ciągnik i po manewrze wjechałem w koleine jak kraweznik i cały czas biłem sie zmyślami czy zjezdzać czy nie, strach nie pozwolił wiec jechałem i czekałem na jakis łagodniejszy zjazd albo na koniec kolein ale finał byłby tragiczny. No dzieki Panowie, ale co robicie gdy już sie w takową koleine dostaniecie? zjezdzacie mimo wszystko na środek? Jesli tak to dajcie mi troche Waszej odwagi ;P

Post: 04 maja 2010, 22:48
autor: dudis
ja jezdze po koleinach nawet dobrze ponad paczke.znaczy jezdze.jak pisałem wyżej przeskakuje z pasa na pas żeby niejechac po tym z koleinami.Zreszta tak czy tak wkoncu musisz zmienic pas a nie zwolnie do 50:)Robie to w ten sposob ze unosze dupke z siedzenia, niewiem kiedy jakoś wyczute mam, bo jakoś neiwiem skąd i czemu myślę ze jak będzie moto bardziej dociążony to mi możne kolo polecieć koleina zamiast z niej ,,wyskoczyć".Poprostu przejeżdżam tak jak bym zmieniał pas i tyle.Jak jest sucho to chyba nie powinno być większych kłopotów bo opona jednak trzyma i wepnie się i wyjdzie z tej koleiny.może się myle niedam sobie reki obciac:) osobiście sam kiedyś na działce za małolata jechałem na simsonie i przejzdzajac przez waz ogrodowy pod katem jakiś 40 stopni tak mi przód uciekł, pojechał jak po szynie i ostra glebę zaliczyłem :mrgreen: do tej pory zastanawiam sie jak to możliwe żeby tak mnie waz załatwił.To co dopiero szyna tramwajowa czy koleina

Post: 04 maja 2010, 22:57
autor: Wariat79
Jak latam po drodze gdzie są koleiny to staram się śmigać po garbie a nie rowem ale jak trzeba zmienić pas to poprawka na wyniesienie i pyta wtedy najmniej odczuwam, jeśli mówimy oczywiście o koleinie a nie krawężniku :D
Jak zaczynałem przygodę z poważnym moto to pierwszy sezon był straszny, tez się bałem kolein i tarki co powodowało bardzo asekuracyjną jazdę, a po pewnym czasie i rozmowach z bardziej doświadczonymi kolegami nauczyłem się, że najlepszym rozwiązaniem jest po prostu pyta :D ;)
A sprawdziłeś ciśnienie w kołach :027:

Post: 04 maja 2010, 23:45
autor: dudis
no jak dla mnie im szybciej się przejeżdża przez te koleiny tym łatwiej przemknąć :one:

Post: 05 maja 2010, 01:24
autor: Szerszeń
tak ciśnienie sprawdziłem przód 2,5 tył 2,9 :) opony pirelli diablo strada drugi sezon zacząłem na nich, jezdziłem juz na moto nie raz obecnie 4 sezon na cbr 929, dodam tez ze nie jezdziłem zbyt duzo w poprzednich. Starałem sie jezdzić po dobrych drogach, wiec z garbami, koleinami nie miałem styczności :/ az do wczorajj i jestem silnie przestraszony :P ale moze to kwestia tak jak mówicie, posłuchać kogos bardziej doswiadczonego i poporstu próbować przełamać strach i zacząć ćwiczyć.

Powiem Wam ze włąsnie wczoraj byłem zdziwiony, bo jadac zwątpiłem ja tu pory pełne od strachu a mnie koleś choperem bierze i patrze a on tam dalej jazda na całego jeszcze tira wyprzedził przez te koleiny takzę czekałem kiedy sie wyglebi, ale jak widać doswiadczony bardziej.... Także szacun dla tych co sie nie lękają:P

Post: 05 maja 2010, 11:28
autor: LENAR
Tak jak pisałem wcześniej -raczej unikaj jazdy w koleinie ale też nie masz co się obawiać przelatywać przez nią, ja też jeżdżę po różnych drogach, ale póki co jeszcze żadna koleina nie podniosła mi ciśnienia, jasne- czuje się je przy zmianie pasa ruchu, ale nie ma co się ich bać.
Pisałeś w pierwszym poście, że to przez koleinę zaczęło Cię wynosić, by uniknąć w przyszłości takich przygód na łuku to koniecznie poćwicz przeciwskręt (o ile jeszcze go nie stosujesz) bo to wg mnie podstawa gdy nagle potrzebujesz zmienić tor jazdy lub zacieśnić zakręt.

Post: 05 maja 2010, 14:02
autor: sasza_19
u nas prawie w każda strone nowiuteńka nawierzchnia :mrgreen: choć zdarzyloi sie jeździć bo dziurawych kolejastych drogach.. wtedy ograniczalo sie predkosc .. ale nei do 50 :ooo: