zgadza sie , kazdy musi dopasowac sie sam do schodzenia na kolano , ja na poczatku bardziej przechylalem motocykl niz wysuwałem kolano i tarłem sliderem jak wiadomo wtedy przy wiekszej predkosci ,ale np znajomy ktory uczyl sie razem ze mna mial moto bardziej w pionie ale kolano staral sie miec jak najnizej co sprawialo ze moj przeswit miedzy nogą a moto byl malutki a u niego duzo wiekszy, chlopak byl pare cm wyzszy ode mnie i bardzo szczuply i taka pozycja bardziej odpowiadala, mowil ze pomaga mu przy skrecie w lewo dobijanie prawa noga o bak. ja preferowalem troche inna pozycje bo gdy probowalem robic jak on strasznie meczylem miesnie nog i łapaly mnie skorcze bo bylo to dla mnie nienautarlne + mało bylem rozciagniety.
u mnie nauka na poczatku wygladala tak, wjezdzaj na rondo z zapietą 2ką i gdy skrecasz w lewo stopa lewa palcami na podnozek (na poczatku mialem na srodstopiu to ciagle tarłem butem) i maxymalnie schowana jakby w strone moto , nabierasz predkosci i sam sie wczuwasz w zakret. duzo detali pomgajacych w tym mozna obejrzec na filmikach instruktarzowych MCN na Youtube.
to naprawde zadna sztuka zejsc na kolano i trzec nim o asfalt.
sztuka jest robic to prawidlowo , oraz szybciej wchodzic w zakret bo o to przeciez chodzi , im szybciej i pewniej tym lepiej. nasze drogi na to nie pozwalaja zwlaszcza moje Lodzkie ale potem mysle nie bedzie strachu pojechania na tor.
zycze powodzenia w scieraniu slidera
tak na zachete dodam ze dziewczyna tego znajomego po mysle 30-40 okrązeniach ronda sama przycierała kolanem a dodam ze jezdzila motocyklem moze z 3 razy w zyciu , nie liczac kursu A i egzaminu
pozdrawiam