tak na siedzaco. Cztery literki do tylu i wtedy ogien. Wczoraj pare razy udalo mi sie od 5,5 tys az do odciecia a kolo bylo ok metr nad ziemia. Jak dla mnie to juz byl sztos. za pare dni jak bedzie cieplo to pocwicze zeby byc jak najblizej pionu
ze sprzegla sie jeszcze boje, najpierw chce w miare opanowac motocykl w gorze i oswoic sie z wysokoscia. Dodam ze mam wysoka, szeroka i prosta kierownice turystyczna LSL, i moim zdaniem o niebo latwiej sie trzyma moto w gorze.
[ Dodano: Wto Paź 30, 2007 10:53 pm ]zapraszam na strone w podpisie. Trzy nowe zdjecia pokazujace mniej wiecej moje cwiczenia jazdny na kole. 1 bieg. Tak wychodzi mi najczesciej. Czasem tylko udaje mi sie podniesc go wyzej. To co widac na zdjeciach to jest tak ze widze droge ponad szybka. Coraz czesciej podnosze go na taka wysokosc ze droge widze tuz nad zegarami przez szybke, ale wiem to jeszcze jest za malo :shock: Tylko przelamac to ze nie bede widzial gdzie jade.... Jak bedzie pogoda to chyba sprobuje na stojaco na przednich podnozkach, wtedy bede widzial wszystko. A probowal ktos z 1 na 2 przebic na kole?? przy jakich obrotach to robic i czy wysokosc musi byc bardzo wysoka?? Dzis moj trening skonczyl sie powrotem 30km w ulewie...