Mam kolegę-dosyć bliskiego z drogówki i powiem wam,że jak schodzimy na temat moturów to zaczyna się mocno irytować
Mówi,że na szkoleniach itp karmią ich filmikami z wypadków.To zostawia ślad w psychice-potem jak dostaje zgłoszenie o gumowaniu to jedzie nastawiony na lincz 2 kółek.Jak nie będzie miał za co się przyczepić to namierzy moto innym razem lub wyżyje się na następnym kontrolowanym
A podstawy prawne są zawsze po ich stronie.Wiem coś o tym bo miałem okazję kilka razy korzystać z sądu grodzkiego w sprawie wykroczeń drogowych.Zgadnijcie z jakim skutkiem