
ja na egzamin kat. B przyjechalem motorem, i caly stuff wYEbalem na tylnie siedzenie pytajac uprzednio czy mu nie przeszkadza - tylko sie smial i powiedzial no wkladaj wkladaj czasu nie ma : P
co do twojego egzaminu
to na prawde szkoda mi ludzi ktorzy jezdza na tych motocyklach
4/14 czy jakos tak pisales zdalo teorie ktora robilem jak mialem 12 lat.
Sie dziwic pozniej ze ginie tylu motocyklistow w sezonie podczas gdy taka lwia czesc to pier.do.lo.ne niemoty ktore nie powinny jezdzic nawet rowerem.
Ostanio mialem sytuacje ze jade sobie kulturalnie w krotkich spodenkach i wiatrówce.
dojezdza na skrzyzowaniu jakis agent na gsxr600 k1 w porzadnym CZARNYM KOMBIKU ALPINY ZA 2-3k . 31,9 stopnia pokazuje termometr ale nic to. spoko
spojrzal na mnie pogardliwymi oczyma.
spoko - ;d juz sie smieje w myslach zobaczymy co umie.
ruszylem za nim.
GOSCIU ten kombinezon na prawde potrzebuje, jest takim zerowcem ze szkoda mowic.
przeciskac sie nie umie, hamuje do 0, gdzie mozna wchodzic spokojnie.
wyYEbalem go w korku na 15 metrow. i czekam, jakims cudem dojechal zanim sie wlaczylo zielone, spojrzal sie na mnie tylko mu pokiwalem glowa ze '' niezle niezle szefie''
chyba mu bylo glupio.
dalej ruszylismy raz jeszcze. gosc sie na 3 wciskal, miedzy autami. wyprzedzal z prawej z lewej, zaraz jak wyprzedzil auto na prawym pasie, wjechal na lewym i od razu zlamal motocykl w prawo spowrotem, wiec to nowe ladne bmw 5 jakby go nie zauwazylo i zazyczylo sobie zjechac na lewy pas, nie zdazyl by zrobic nic, bo byl metr od niego nachylony w jego strone.
tylko pokrecilem glowa i pojechalem spokojnie dalej, falujac swoimi spodenkami
