Strona 1 z 1

złapany kapec

Post: 22 czerwca 2012, 20:26
autor: Puciaty
siema sluchajcie w sutyacj jak sie złapie tzw-ego kapcia co robicie? poza domem?

co myslicie o piance do kola ?

Post: 22 czerwca 2012, 20:54
autor: crazyduck
lepiej sznurek i nabój,słyszałem że trudno potem doczysci felge i opone i tym samym trudno tez nakleic latke po piance

Post: 22 czerwca 2012, 21:15
autor: Puciaty
crazyduck pisze:lepiej sznurek i nabój,słyszałem że trudno potem doczysci felge i opone i tym samym trudno tez nakleic latke po piance


rozumiem, a o co dokladnie chodzi z tm sznurkiem i nabojem hehe

wiesz starch sie ruszac za misto ;p hehe

Post: 22 czerwca 2012, 21:35
autor: wiertło
Puciaty, he he jak by każdy tak myślał jak Ty to bym jezdzili w koło komina żeby do chaty dopchać :D A tak na serio pinka odpada bo wszystko zaj.......bane i chyba nawet opona do niczego się nie nadaje. A jeżeli jesteś daleko od domu zostaje tylko ta metoda jak pisze crazyduck, bez ściągana opony się to robi ale to na krótką metę żeby tylko do domku dojechać A jak nie ma wulkanizacji ani ratunku czyli późne godz pozostaje bus . A Później łatka lub kołek jak kto woli bo są różne opinie.

Post: 22 czerwca 2012, 21:42
autor: crazyduck

Post: 22 czerwca 2012, 21:54
autor: Kuba.
Nie używaj takich zestawów. Tylko pianka - każdy dobry wulkanizator tak Ci powie :) Piankę usuną ciepłą wodą bez najmniejszego problemu. Jak nie, to sam umyjesz. Nigdy na siłę nie wciskaj sznurka jakimś drutem :551:

Post: 22 czerwca 2012, 22:33
autor: palik82
fakt że pianką zayebieszz wszystko ale nie jest ona taka zla,przede wszystkim tańsza opcja. przez ostatnie osiem lat na szlifierkach zlapalem tylko raz gume, fart bo niedaleko w obrębie miasta ale w niedziele więc kicha. kumpel zaraz podrzucil piankę, zatkalem i od razu do jego zakladu wulkanizacji :D , karcherem umyl felge a ja w tym czasie po drugą gumę do garażu (dobrze mieć zawsze jakąś zajebiscie tanią używkę w razie niemca), i jeszcze moglem do konca niedzieli pośmigać. Z opony wyjeliśmy kawlek szkla wielkości paznokcia palca wskazującego, :wnerwiony: jeszcze byl tak chooyowo ulokowany że nie dalo się dziury zakolkować porządnie zreszta chyba bym nie jeździl na takiej więc musialem nową gumę kupić, więc kolejne kilka dni minelo zanim przyszla nowa.

Post: 22 czerwca 2012, 22:52
autor: maciekx
kiedyś lecieliśmy z kumplem i właśnie złapał gume i też w pobliskiej wulkanizacji zasadzili mu taki sznurek napompowali obcieli i spokojnie dojechal do domu potem wyjęli sznurek zakleili dziure i jeździł dalej :) hehe ale ponoć w autach tak teraz zaklejają dziury bez zdejmowania opony z felgi bo tak dobre są te sznurki nasączone klejami itd

Post: 23 czerwca 2012, 14:35
autor: Puciaty
Rozumeim chłopaki dziekuje wam za odpowiedzi :) pytam orientacyjnie daleko nie latam narazie tak do 200km od chaty....w przyszlym roku moze jakas dalsza wyprawa moze jakis zlocik :) ;p hehe 3majcie sie

Post: 23 czerwca 2012, 23:57
autor: hellboy83666
wracająć do domu ze zlotu w częstochowie złapałem kapcia , najpierw nabiłem pianką potem do wulkanizatora wsadził sznurek bez zdejmowania koła latałem tak jeszcze ponad 1000 km potem kupiłem nową gume . pianka i sznurek to tylko doraznie, ponoć nawet nie powinno się łatać przebitej opony tylko kupić nową

Post: 24 czerwca 2012, 20:21
autor: Puciaty
hellboy83666,

rozumeim ok dzieki za odpowiedzi... narazie nic mnie nie spotkało takiego ale niemozna tego wykluczyc ;p :) pozdrawiam