ej, w wersji S dawali amory fabrycznie, a do tych które wyszły na początku bez dodali po akcji serwisowej. Dlatego są mocowane w sprytny sposób na półkę.
Pod względem osiągów, ja na mojej RR przy wadze 96 kg idę łeb w łeb z TLS z chłopakiem o wadze ok 60 kg

umiejętności podobne, staż jazdy ok. 9 lat, więc biegi chyba umiemy zmieniać
TL widać że był motocyklem tańszym, zwłaszcza po jakości lakieru czy wykończenia, a kończąc na plastikach.
Jeździ fajnie, ale od fajera chyba mniej wygodny (przynajmniej jak dla mnie)
W TLS jest jeszcze ten skomplikowany system amortyzowania tylnego koła, który w razie awarii jest dosyć drogi w naprawie