Strona 1 z 3

akcja zwierz

Post: 14 lutego 2013, 19:32
autor: majster
słuchajcie jechałem dziś wcześnie rano do pracy i na krótkim odcinku drogi hamowałem aż trzy razy przed przebiegającym leśnym zwierzęciem, na szczęście nic sie nie stało,ale ciekawi mnie jak to jest na motorze gdy wyskoczy zwierz, przeżyliście juz taka gorącą akcje i czy często to sie zdarza, bo nie wiem co one maja w głowie ze walą prosto pod pojazd. Kiedyś tylko słyszałem historie pewnie dość słynna gdy gościu jadąc z pasażerem przeciął sarne :ooo:

Post: 14 lutego 2013, 19:47
autor: wiertło
majster, dzikie zwierzęta często tak maja wyskoczą Ci pod koła nawet nie wiesz z kąt lub jak wylezie stanie i rób co chcesz :/ tak jak kot położy się pod koła :D

Post: 14 lutego 2013, 20:19
autor: chanbord
Zazwyczaj jest to kąt 90 stopni :P

Post: 14 lutego 2013, 20:27
autor: dupekcbr
imo szczególnie zwierzętom to CENZURA w nocy np miałem takie trustory kiedyś ze wracałem w nocy dookoła las na moto i z daleka myślałem ze ktoś rzucił jakiś duży worek na drogę wiec zhamowalem do zera i po chwili to odwraca głowę i sie gapi, okazło się że to jakaś CENZURA sowa teraz bym powiedział że miała z 2 m :) a odleciała dopiero po odcince po około 10 s :558: :558:

Post: 14 lutego 2013, 20:40
autor: LENAR
Ja dwa razy zdjąłem ptaka, raz wróbla na klatę, a za drugim razem coś wyfrunęło z lasu i rozchlapało mi się na ręku, przy 120km/h bolało dość mocno. :)

Post: 14 lutego 2013, 21:05
autor: Max_929
mi jakiś ptak przy 220 w bark uderzył to rękę ledwo podnosiłem :/

Post: 14 lutego 2013, 22:21
autor: Puciaty
dokładnie Panowie ta zwierzyna to jest masakra... nie raz myśle jak jade co by było gdyby....

[ Dodano: Czw Lut 14, 2013 9:21 pm ]
majster, ale jakby co to bedziesz jechał pierwszy :mrgreen:

Post: 14 lutego 2013, 22:43
autor: Max_929
Puciaty pisze:majster, ale jakby co to bedziesz jechał pierwszy :mrgreen:

niema to jak prawdziwi koledzy :P

Post: 14 lutego 2013, 22:51
autor: majster
ok to pług sobie zamontuje i hej w trase :kosci: jedyne pocieszenie to takie - dobrze ze w Polsce nie żyją słonie:)

Post: 14 lutego 2013, 23:46
autor: Skucior
Majster to już wolę słonia niż krowę, słoń jak jakiś wyrośnięty i w dobrym rozkroku jakby stanął to jeszcze pod nim byś przeleciał może jakbyś się za owiewkę schował, a krowę jeb w zad hihi: hihi:

Post: 15 lutego 2013, 10:52
autor: arek
w moim przypadku to trafiłem raz gołębia przy ok 160km/h na ramie, a raz kota na jakiejś wiosce. Na szczęście nie wcisnąłem odruchowo klamki hamulca i normalnie go przejechałem. Nawet na kierownicy go nie poczułem. Ale kolega miał mniej szczęścia. Wyprzedzając sznur aut na trasie Wrocław- Kłodzko, przy ok 150km/h wjechał w wielkiego psa (rozmiary dużego owczarka) no i nie skończyło sie to dobrze. W motocyklu pokrzywione lagi, połamane plastiki, zadupek i dużo innych detali a sam kierowca dosyć mocno potłuczony i połamany obojczyk. Oczywiście właściciel psa się nie znalazł i lipa z odszkodowania. Także trza uważać.

Post: 15 lutego 2013, 12:39
autor: TomRR
Ja jak na razie zdjąłem tylko wróbla z bara :) ale kumpel miał szczęście w nieszczęściu, z kolana zdjął sarnę, jemu kolona jak balon spuchło a sarna się zakręcali dwa razy na jezdni i pobiegła dalej, ale się utrzymał na moto i tylko kolano potłukł :D