Strona 1 z 2

czym jest dla ciebie motocykl.

Post: 08 kwietnia 2009, 22:51
autor: sisi1623
nic dodac nic ujac na ten temat czym jest dla mnie moto.

Post: 08 kwietnia 2009, 23:00
autor: beti
fajna fota, chyba już każdy widział, ale święta prawda napisana....

Post: 08 kwietnia 2009, 23:28
autor: Luki213
Dla mnie jest to jednośladowy pojazd samochodowy bez nadwozia, posiadający dwa (lub więcej) koła jezdne, wyposażony w silnik spalinowy o pojemności powyżej 50 cm, przeznaczony do przewozu jednej lub dwóch osób :mrgreen:
A tak serio to jest forma rozrywki, oderwania sie od rzeczywistosci,czyms co mnie uspokaja w co warto inwestowac zeby potem CENZURA i tyle, ja nie jestem wylewny, ogolnie to motocykle takie jak szlifierki to zajebista sprawa, i wielki uklon w kierunku malych skosnookich skur****** z kraju kwitnacej wisni ktorzy to wymyslili mimo ze nie dosiegaja stopkami do setow.

Post: 08 kwietnia 2009, 23:40
autor: Yarson 954
gosciu.,.moze wez zabawki i idz do innej piaskownicy np."grono.net" tam masz specow od motocykli i chetnie pogadaja z toba...

aha i skasuj te fotke, bo to mojego kumpla;)|

Post: 21 kwietnia 2009, 15:24
autor: banshee
a Pszczółkę Maje napisał Wodecki dla mnie rotfl2: rotfl2: rotfl2:

Post: 21 kwietnia 2009, 16:52
autor: Elyot
yarson myślałem że to ty jesteś kozakiem na grono.net hihi: sisi fajna fota :one:

Post: 21 kwietnia 2009, 18:57
autor: kubahsb
eliot strzal w 10tke ; p

Post: 21 kwietnia 2009, 19:56
autor: fabiq
dla mnie motocykle to sposob na zycie - z tego zyje, to lubie, to daje mi satysfakcje z zycia ... cala reszta nic nie warta

to dzieki motocyklom nie pije bo przeciez jutro bedzie piekny dzien na polatanie
to dzieki motocyklom mam fajnych znajomych
to dzieki motocyklom nie mam marudnej zonki i stada dzieciakow na glowie
to dzieki motocyklom pukam czesciej niz inni i nie byle jaki towar
to dzieki motocyklom moje konto w banku ma comiesieczne doladowanie
to dzieki motocyklom jest mi latwo zalatwic to czego normalnie bym nie mogl
to dzieki motocyklom nie musze klaniac sie sasiadom
...

ps . zdjecie jest spoko, ale tekst dobry dla dzieci, miec motocykl a byc motocyklista to znaczaca roznica

Post: 22 kwietnia 2009, 04:46
autor: krolik
stylem życia, pakietem antystresowym..... no napewno nie jest to tylko 200kg CENZURA :diabel2:

Post: 22 kwietnia 2009, 11:28
autor: Guliver
fabiq pisze:
to dzieki motocyklom nie pije bo przeciez jutro bedzie piekny dzien na polatanie
to dzieki motocyklom mam fajnych znajomych
to dzieki motocyklom nie mam marudnej zonki i stada dzieciakow na glowie
to dzieki motocyklom pukam czesciej niz inni i nie byle jaki towar

to dzieki motocyklom jest mi latwo zalatwic to czego normalnie bym nie mogl
to dzieki motocyklom nie musze klaniac sie sasiadom
...



Fabiq extra to ująłeś. Czuję tak samo a mógłbym dodać jeszcze:
to dzięki motocyklom nie siedzę w domu po pracy i nie oglądam tasiemców :)
to dzięki motocyklom mam motywację do cięższej pracy niż inni bo na pasję trzeba zarobić :)
to dzięki motocyklom więcej doświadczyłem i zobaczyłem
to dzięki motocyklom jestem bardziej uważny na drodze kiedy jadę samochodem
to dzięki motocyklom potrafię się odstresować

Ogólnie to dzięki motocyklom same dobre rzeczy w moim życiu się dzieją i nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej :mrgreen:

Post: 22 kwietnia 2009, 13:28
autor: Marvin
Mój "sqrwiel" jest moim kumplem o którego dbam, na którego nie zal mi wydawać pieniądze (jeśli mnie na coś nie stać, odkładam i prędzej czy później robię w nim to co jest do roboty kupując wszystko w miarę możliwości z jak najlepszej pułki) co prawda wciąga on więcej PLN niż moja przyszła małżonka ale odwdzięcza się czymś co zrozumieć mogą tylko inni CENZURA... Jest sposobem życia, spędzania wolnego czasu (lepszym nawet od soczystego blanta z zimnym browarkiem w cieple letnie popołudnie), sposobem oderwania i odreagowania od życia codziennego i jeśli o mnie chodzi spełnieniem marzeń które tliło się we mnie od małolata ...
Nie wiem czy wy tez tak macie ale kiedy w wolny dzień wsiadam na sqrwa cały świat do okola DOSŁOWNIE przestaje istnieć ... jestem tylko ja i on i przepełniające mnie uczucie szczęścia i "wolności" :D

Niestety ma to tez swoje minusy, mam bliskich znajomych niepodzielających mojej pasji i niestety zaciera mi się z nimi kontakt i w pewien sposób oddalamy się od siebie z roku na rok, bo mam mniej czasu na spotkania z nimi a nawet jak już się spotkamy to nie kiedy nie ma tak naprawdę o czym pogadać. Ich nie interesuje moje motocyklowe życie a mi ich życie bez motocykli wydaje się strasznie nudne mimo ze kiedyś spędzaliśmy razem wszystkie wolne chwile ... no ale co zrobić, oni dalej tkwią w matrixie kiedy ja już się obudziłem ;)

btw. Kur** nie poznaje sam siebie :P wywód jak na rozmowach w toku :okulary:

Post: 22 kwietnia 2009, 13:54
autor: Guliver
Marvin pisze:
Niestety ma to tez swoje minusy, mam bliskich znajomych niepodzielających mojej pasji i niestety zaciera mi się z nimi kontakt i w pewien sposób oddalamy się od siebie z roku na rok, bo mam mniej czasu na spotkania z nimi a nawet jak już się spotkamy to nie kiedy nie ma tak naprawdę o czym pogadać. Ich nie interesuje moje motocyklowe życie a mi ich życie bez motocykli wydaje się strasznie nudne mimo ze kiedyś spędzaliśmy razem wszystkie wolne chwile ... no ale co zrobić, oni dalej tkwią w matrixie kiedy ja już się obudziłem ;)



Niestety mam tak samo. Ale cóż...trzeba się s tym pogodzić ;/ BTW ja się czasem też sam nie poznaję, a jak już zacznę coś o moto gadać to znajomi patrzą na mnie jak na dziwaka. Hmmm... Czy ze mną wszystko jest OK?