w mojej sc44 jest coś około 58 tyś przebiegu. moto z 2001 r. kupione od dobrego ziomka z którym wypiłem i wypaliłem więcej niż honda spaliła oktanów
w moich łapkach od 4 lat, jestem pierońsko zadowolony bo jest na tyle mocne i wygodne, że po prostu nie mam ochoty zmieniać.
przebieg 100% autentyczny, przy 42 tyś wymieniony rozrząd i zrobione zawory, jakieś 5tyś km później zesrał się alternator, regulator i komputr + cała elektryka
teraz troche zaczyna szwankować akku, więc chyba najwyższa pora rozglądać się za nowym.
pytanie do kolegi fabiq'a - czy ten alternator klęka w każdej sztuce po 60 tyś przebiegu ? boś mnie troche zmartwił, już raz to robiłem i nie dość że $$ to i pracy od cholery to pochłania.. więc raczej nie chciałbym tego zabiegu powtarzać