Oszukać przeznaczenie :)

Muszę się tym podzielić
Życie czasem potrafi roz***ać.
Wczoraj w domu impreza, w której za mocno nie uczestniczyłem, gdyż miałem sobie za miasto wypad zrobić. Grzecznie poszedłem spać, by grzecznie potem wstać. Wstałem,wykonałem wszystkie niezbędne czynności. Poszedłem do garażu, wystawiłem moto, założyłem kombi, buty. Wróciłem do garażu po kask i wychodząc namierzyłem napoczętą butelkę wody, stojącą obok pełnych zgrzewek. Odkręciłem, przechyliłem, wziąłem kilka sporych łyków. Woda okazała się spirytusem
[kto to to tam zostawił???] Odłożyłem więc ją, kask. Wyszedłem na zewnątrz, zapaliłem fajkę, schowałem moto. Wróciłem do domu, zdjąłem kombinezon i wyciągnąłem z lodówki piwo.... jakoś to będzie 

Wczoraj w domu impreza, w której za mocno nie uczestniczyłem, gdyż miałem sobie za miasto wypad zrobić. Grzecznie poszedłem spać, by grzecznie potem wstać. Wstałem,wykonałem wszystkie niezbędne czynności. Poszedłem do garażu, wystawiłem moto, założyłem kombi, buty. Wróciłem do garażu po kask i wychodząc namierzyłem napoczętą butelkę wody, stojącą obok pełnych zgrzewek. Odkręciłem, przechyliłem, wziąłem kilka sporych łyków. Woda okazała się spirytusem

