Strona 1 z 1

DYLEMAT - moto z francji!!!

Post: 11 marca 2012, 11:30
autor: Marioush
Mam okazję kupić horneta 2007 za 11 tyś. Moto po oględzinach wygląda na ok, jest zastane bo stało 2 miechy w polsce i niewiadomo ile we francji, pozostała jeszcze jazda testowa przez doświadczonego kumpla, ale nie oto głównie chodzi, a chodzi o kwity.
Jest brief francuski i gość mi mówi że jak chce kupić to on spisze moje dane i za tydzień przywiezie mi fakturę że niby kupuje bezpośrednio od francuza. Dziwna sprawa bo jak pisałem gość mówi że moto przywiózł 2 miechy temu.
Czy ktoś się spotkał się z taka praktyką czy może to mina. Czy jeszcze oprócz tych dwóch kwitów ( brief i faktura) potrzebują coś jeszcze (np. wyrejestrowanie we francji).
Nie muszę mówić że cena kusi bo na rynku takie hornety chodzą po 15 tyś.
Gość nie wygląda na takiego coby miał ciśnienie na sprzedaż bo nigdzie nawet nie ogłasza moto, mówił że trafiła mu się maga okazja i wziął je razem z samochodami.

Post: 11 marca 2012, 11:53
autor: january
moim zdaniem gościu chce sie wymigać z opłat i chce zrobić umowe Twoją z tym francyzem (faktura jeżeli "francuz" to firna) i wtedy musisz sam załatwić skarbówke i wszystkie opłaty, wzory dowodów rej na podstawie których Ci zarejstrują moto w PL masz tu http://www.transport.gov.pl/2-483e638f7fe28.htm

Post: 11 marca 2012, 12:38
autor: Marioush
Wiadomo - opłaty skarbowe moje bez dwóch zdań.
Ale jak moto stało już od dłuższego czasu ( w polsce i francji) to istnieje prawdopodobieństwo że tam było wyrejestrowane? czy nie powinno być jakiegoś dodatkowego kwitku który to stwierdza?

Post: 11 marca 2012, 12:49
autor: january
nie jestem pewien ale raczej nie, musisz mieć dowód i umowe, dowód taki jak we wzorach, ale na Twoim miejscu poprosił bym o VIN i poszedł na policje sprawdzić moto, w europejskiej bazie danych pojazdów skradzionych

Post: 11 marca 2012, 14:34
autor: Cris83cbr900
Koleś nie chce płacić opłat dlatego umowa miedzy Tobą a francuzem. Moto musi być wyrejestrowane z Francji. Dowodem wyrejestrowania jest kwit albo pieczątka na brifie z adnotacją że moto zostało wyrejestrowane z Francji.

Post: 11 marca 2012, 15:15
autor: luis954
znam pare osób które robią w ten sposób i nie tylko moto ale auta też.dla goscia czysta kasa bo ucieknie z podatku.

Post: 11 marca 2012, 18:30
autor: DOMEL
Marioush, a ja bym tak entuzjastycznie nie podchodzil.Juz mowie o co chodzi.Sprawdz ze 20 razy czy moto ma nie grzebana rama i czy numery sa na 10000% nie dotykane.Moj znajomy tez tak kupil od kolesi ktorzy moto mieli rok czasu ale nie przerejstrowywali.Okazalo sie ze moto kradzione a numery byly kombinowane.Wyszlo jak on moto kupil a my kiedys zaczelismy je dokladnie ogladac.I tu wlasnie jest myk z podpisywaniem umow z obcokrajowcem.Dla prawa to ty bys je ukradl i probowal zarejsstrowac.Nawet nie mialbys jak udowodnic kolesiowi ze od niego moto wziales.Wtedy lezysz i kwiczysz i nie masz sie czym zaslonic.
proponuje spisac jeszcze jedna umowe z kolesiem ze wlasnie od niego kupiles moto ale rejestrowac na francuza.Cokolwiek byle koles wiedzial ze w razie czego masz jakies dowody.Lub cala sprawe nagrac.
Ostrzegam bo mozna sie latwo sparzyc a jesli kogos nie znasz to ja tymbardziej nie podalbym komus moich danych!Niech on kupi moto na siebie od franzuza.Nie widze potrzeby udostepniania mu swoich danych bo umowe i tak przepiszesz raz jeszcze na siebei juz jesli wsyztsko bedzie ok.
pozdr i zycze udanych zakupow

Post: 11 marca 2012, 19:15
autor: remek 2o
najczesciej jest tak wlasnie ze handlarze chca unikna podatku, sam tak kiedys kupilem 954 od handlarza a umowe mialem z wlochem ale obejrzyj moto bardzo dobrze bo czesto z francji ciagna kompletne szroty

Post: 12 marca 2012, 10:18
autor: Marioush
Właśnie siedzę już od soboty i myślę na ten temat.
Moto jest nagrane przez kuzyna kumpla. Tylko na początku myślałem że to tego kuzyna a jak pojechałem to się okazało że to jego koleszki. Właściciel pojawił się na początku a potem moto oglądałem z tym kuzynem. Fakt dziwna sprawa od początku.
Moto przetarte lewą stroną tzn. lekko lewy ciężarek kiery, starty crashpad i lekko lewy uchwyt pasażera. O dziwo ograniczniki nietknięte. Ponadto poddpryskiwana farba na lewym deklu silnika, jakby po kamyczkach, bo śladu przetarcia nie ma.
Kwitów nie widziałem bo jak pisałem wcześniej ewentualnie pojadę z kumplem który go objeździ i wtedy obejrzę dokładnie.
Sam nie wiem co zrobić bo nie po to zbierałem kasiorę 3 lata rzeby się an minę wj......ć.
Póki co szukam dalej f4i jak zakładałem od początku.

Post: 12 marca 2012, 14:38
autor: trutenz
To nie zawracaj sobie gitary i szukaj ładnej F4i-wybór na alledrogo jest.Ta sprawa z hornetem coś śmierdzi.