Strona 1 z 3

rama ;(

Post: 31 stycznia 2009, 00:11
autor: kwaq
panowie, jest tak:
oddałem mojego fajera 2005r do boostera w katowicach na serwis, wstepnie wycenili mi robote na około 3500, (oleje, zawory,zebatki łancuch klocki jakieś 2 czujniki i jeszcze inne pierdoły, byłem na miejscu i all sie zgadza), ale dziś mi zadzwonili że mam uszkodzoną rame bo jakiś szpec założył jakieś nie takie łożysko , dolne na główce ramy(jeszcze zanikm kupiłem motor), i teraz nie wiem co zrobić, booster proponuje wymiane ramy co kosztuje wiecek jak 5000 tyś....nowa rama + wymiana, jest opcaja taka że kupuje rame na allegro za 500 + 200 pomiar czy jest ok i wymieniam , ale bez pappiera... można też rozebrać motocykl i oddać rame do firmy co to naprawia i daje gwarancje ... ale nie wiadomo czy sie podejmą , bo muszą zobaczyć, a rozebranie motocykla + poskaładanie to 1000 zeta.. i jeszcze opcaj że zapłace te 3000 tyś z kawałekiem , rame zostawie tak jak jest i bede śmigal i sie zabieje... lub wykup AC i położenie konkretne w winklu i kasacja moto... doradzcie Panowie bo sezon idzie a w garage tylko quad i motorynka syna,,, za błędy przepraszam bo się z tej rozpaczy upiłem dziś :(

Kwaq

Post: 31 stycznia 2009, 00:19
autor: crazyduck
poradz sie innego serwisu moze chca sciagnac kase no sporo musial byz wlozyc w naprawe a jak nie to wykup ac wpakuj moto na ciezarowke i kipa do gory podczas jazdy :mrgreen:

Post: 31 stycznia 2009, 01:15
autor: Tytus
podjedzi moze do kawalera , zobaczysz co powiedza o tym... a taki byl fajny repsolik :evil:

Post: 31 stycznia 2009, 01:22
autor: lukasz302
Ale uszkodzona w jakim sensie??? Krzywa czy co?? Uszczerbana?? Szkoda takie moto na straty przeznaczyć. Dobrze by było jakbyś to zrobił i miał to udokumentowane bo jakbyś chciał sprzedać to miałbyś dowód ze moto nie było bite tylko taki feler był moze byś sprzedał wtedy szybciej tylko wiąże sie to z kosztami. A jeśli miałbyś rame zmieniac to na twoim miejscu taką przekładke spróbował bym sam zrobić i kasy byś zaoszczędził. . No ciążka sprawa bo to podstawowy element motocykla masz uszkodzony.

Post: 31 stycznia 2009, 08:30
autor: fabiq
ja bym tam walil na na ubezpieczenie, moto latwo przegumowac i sobie krzywdy nie zrobic, przed jakims winklem, mozna tez zostawic na parkingu i ktos moze przypadkiem starem cofac i nie widziec i przejechac po motocyklu, najbezpieczniejsza opcja pakujesz sprzet na pake w busie, busem napedzasz ile sie da i wywalasz moto po drodze na jakims winklu tylko bedziesz musial sobie kombinezon troche obdarty skolowac

Post: 31 stycznia 2009, 09:10
autor: synek
widziałeś to uszkodzenie?? może napisz co się dokładnie stało z tą ramą bo jakoś nie chce mi sie wierzyć że od łożyska tak się CENZURA że trzeba wymieniać...

Post: 31 stycznia 2009, 11:09
autor: Cris83cbr900
Witam
No powiem szczerze ze dziwna sytuacja. A tak wogole to czules jakies luzy na gluwce ramy jak przedtem jezdziles ? Jak sie nieznasz to poradz sie jakiegos mechanika postaw 0,7 na stol i wez go do hondy niech loknie i wtedy co on ci na to powie.
Mialem taki przypadek w YZF 750 niby luz na glowce ramy - minimalny, a tu sie okazalo ze koles dokrenal lozysko jak mialo luz tak dlugo az skonczyla sie regulcja. Lozysko znow dostlo luzu ale wtedy wybilo sie siedzenie tuleji lozyska w ramie. Sporadyczny przypadek a dodatkowo YZF slynely z tej slabosci ponoc, co o 1000rr nie slyszalem.
Radze tak przyjedz z tym mechanikiem do hondy nie wdawaj sie w jakies dyskusje chcij tylko loknac na ta rame z mechnikiem (moze nie mow ze to mechnik) - tak mala czajowa. Jak on ci powie to samo co w hondzie to wtedy AC + bus + winkel + jeb.
Powodzenia

Post: 31 stycznia 2009, 12:20
autor: kwaq
Ci z boostra gdzie stoi motocyk powiedzieli że jest CENZURA gniazdo na łożysko, ja tam nic nie czułem podczas jazdy żeby były jakieś luzy czy coś, porostu jak wstawiałem moto na wymiany, kazałem sprawdzić czy łożysko główki ramy jest ok bo troche na gumie śmigałem.., rozebrali i powidzieli że jest CENZURA gniazdo... podobno to 4 fajer z takim felerem jaki mają, ja myśle że zrobie tak: niech rozbiorą motocykl i zawioze rame do firmy do to naprawia.. tam ocenią czy sie da naprawić czy nie, jesli nie , to składam moto i przejade po nim traktorem:D , i szkoda na AC...
Pojade najpier zobaczyć te uszkodzenia w poniedziałek jeszcze... może to niewielkie uszkodzenie, a Ci z boostera poprastu panikują.. i chcą zarobić na mnie troche więcej...
Kwaq

Post: 31 stycznia 2009, 13:33
autor: tomo21kawa
No to nie takie troche wiecej. A tego co pisałes to niezła sumka :? za ta kase mozna troche posmigac :wink:

Post: 31 stycznia 2009, 13:34
autor: cziken929
To nie pierwszy motocykl z wybitymi obsadzeniami łożysk główki ramy. Np w gixerze K1 K2, w TL1000 i wszedzie tam gdze nie ma wtopionych pierscieni stalowych w ramie. Najwiekszym błedem jest latanie na gumie a w zasadzie uczenie sie gumowania i nie wymienienie oryginalnych łożysk kulkowych o bardzo małych oporach toczenia lecz cienkich pierścieniach osadczych, które takie spustoszenie robią w ramie. Lekiem na te schorzenie jest zastosowanie stożków o szerokich pierścieniach i wklejenie ich na klej przemysłowy LOCTITE lub WURTH które mają zdolność wypełniania szczelin do ponad 1 mm. Nie jedeno moto tak lata bo przeciez wymiana ramy to lekka wariacja a zamontowanie łożysk na klej sprawdza się doskonale...No chyba, że w tej ramie masz naprawdę masakrę, ale lepiej niech to zobaczy jeszcze ktoś inny. 3 500 za przegląd ?? No naped ok i te czujniki...przecież czujniki ściągniesz z allegro a moo na przeglad do mnie za 1/3 ceny :mrgreen:

Post: 31 stycznia 2009, 13:39
autor: synek
jak będziesz jechał tam to weź ze sobą najlepiej jakieś znajomego co by się na tym dobrze znał. i dobrze by było jakbyś porobił zdjęcia dokładne i wrzucił na forum. myślę że jeśli nic nie pękło i nic nie czułeś podczas jazdy to nie ma tragedii i da się to uratować bez wymiany ramy

Post: 31 stycznia 2009, 14:55
autor: goOly19
3.500 łokurwa