FORUM.FIREBLADE.PL

Ciepłe piątkowe popołudnie, odpalam moto pod domem, odpalił jak zawsze na strzała. Podjeżdżam na stacje, tankuje jak zawsze vpower nitro+ ide płacić, podchodze do moto przekręcam kluczyk i dziwna cisza... wszystko działa tak jak działało tylko nie ma charakterystycznego brzęczenia pompy paliwa. Rozrusznik kręci, ale moto nie odpala. Posprawdzałem bezpieczniki, takie o których wiedziałem gdzie są, czyli przy akumulatorze i pod lewa owiewka i wszystkie są ok. Ktoś ma jakieś pomysły co by sie mogło stać?
Podpowiedzią może być to, że praktycznie zawsze jak odpalałem moto i był ten dzwiek pompy paliwa to choćby zmieniał ton, że na poczatku było glosniej pozniej troszkę ciszej itp. ale stwierdziłem, że tak po prostu ma być.

A kontrolka od hiss nie świeci się przypadkiem cały czas? Powinna zgasnąć po chwili. Spróbuj z innym kluczykiem.

Mam wersje USA bez HISSa

Przekaźnik pompy, pompa lub sam przycisk. Możesz sprawdzić miernikiem wpinając się w kostkę od pompy czy masz napięcie. I tak jak piszą wyżej koledzy pompa na krótko czy chodzi.

Wpiąłem sie mierikiem w kostke od pompy paliwa i pokazuje okolo 10,98. Tak samo jak sie wpiąłem w kostkę od drugiej strony, ale dziwne że napiecie było zawsze takie same obojętnie w jakiej pozycji był przycisk na kierownicy. Chyba, że to tak ma być?
Chciałem zrobić samo diagnostykę, zwarłem kabelek zielony i brązowy tak jak jest to napisane w serwisówce, ale dioda na zagarach cały czas świeci na czerwono. Co robię źle?
Pompy na krótko jeszcze nie podłączałem, zrobię to jutro.

przycisk działa jak wyłącznik to musi trybić. Trzeba namierzyć przekaźnik może to on robi zamieszanie.

identyczny problem co na tym filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=CCGZerv ... e=youtu.be
Tylko teraz ktoś ma jakiś pomysł co zrobić, żeby zapobiec temu w przyszłości? Mozliwe ze na filmiku powiedział, ale ja srednio z angielskim jestem i nie dosłyszałem. Wszystkie te kostki i kable mam poklejone taśmą i jak ją odklejałem to lekko kopnął mnie prąd wiec jakieś przebicie gdzieś jest. Na pewno podociskam te wszystkie kostki i popsikam wd40 i wymienie taśmę oczywiście. Coś jeszcze warto zrobic?

Tylko nie wd !!!! Idz do sklepu elektrycznego lub elektronicznego i poproś o kontakt spray do kostek itp i tym zapsikaj.

jeśli gasiłeś kill switchem to w tym może leżeć sedno problemu raz mi się tak przytrafiło po kilku intensywnych przełączaniach zatrybiło a potem tylko konserwacja multisprayem z dopiskiem konserwuje styki elektryczne

Kill switcha prawie nigdy nie używałem, zawsze był w pozycji ON. Gdzieś wyczytałem, że nie używa sie go do wyłączania motocykla tylko jako wyłącznik awaryjny. Powodem było to, że musiałem wjechać na dziurę albo podczas spadania z gumy przemieściła mi się ta kostka na tej wiązce kabli i gdzieś nie było styku. W sumie to dalej ta kostka dziwnie działa, bo podczas ruszania nią czasami sie umiała wyłączyć, ale przykleiłem ją taśma w miejscu gdzie jest styk i narazie działa

Ehh dzisiaj zrobiłem jazdę testową i znowu moto zdechło... po poruszaniu tymi kablami odpalił od strzała... ktoś sie orientuje Ci kupię gdzieś taką kostkę nową, czy muszę szukać używki?

mozna kupić albo zrobić samemu lub komuś dać i zrobi z nowych przewodów i będziesz pewny i spokojny.