FORUM.FIREBLADE.PL

Czesc.

Zakupilem Hondę CBR 1000 RR z 2006 roku.
Po dluzszej jezdzie zauwazylem, ze pod zadupkiem są ślady, jakby smaru/oleju. Ewidentnie siła odśrodkowa wywalila „to” z łancucha.
Zmienilem olej i filtr(o dziwo weszlo tylko 3l a mam pod gorną kreską.
Przejechalem ok 80km i znow zauwazylem tą dziwną maź. Wydaje sie zbyt gęsta na olej. Ewidentnie zbiera sie to w okolicy przedniej zębatki(za osloną wiec dokladnie nie widze). Jedyna sensowna opcja z olejem jest taka, ze po prostu leci to na lancuch i tam z brudem schodzi nizej, stad taka konsystencja. Na lancuchu tez widac slady.
Dodam, ze motocykl ma normalną moc, zamyka licznik itp.

Poniżej wkleje zdjecia, sory za jakosc - ograniczenia forum.Zdjecie owiewki to oczywisie zadupek z lewej strony moto

Odkręć osłonę zębatki z przodu , wyczyść wszystko , szczoteczka do zębów , pędzelek obojętnie i jakiś śrubokręt żeby wydłubać to co tam twardsze
Wydłub grube śrubokrętem , później szczoteczka i benzyna i czyścisz do czystości , później czyścisz łańcuch do czystości , i tylna zebatkę .
Później zastanów się czy nie masz słabego smaru do łańcucha , jeśli jest dobry to nasmaruj i zostaw na jakiś czas bo musi odeschnać , a potem pojezdzij zobaczysz
Pewnie pod deklem jest pełno syfu i masz hoojowy smar do łańcucha

Dzieki za szybką odpowiedz. Motocykl kupilem w zeszlym tygodniu i zrobilem nim 50km przed zmiana oleju i 80km dzisiaj juz po wymianie. Na poczatku bylem pewien, ze to olej ale za duzo tego syfu i jest zbyt maziaste jak na swiezy olej. Dodam, ze po takiej trasie itp. Mimo goracego silnika nic nie kapie pod motocykl. Tylko ta dziwna czarna maź ktora wychodzi podczas jazdy. Wyczyszcze wszystko i zobacze.

Ps. Lancucha ani razu nie smarowalem jeszcze, natomiast teraz osoba, ktora ze mna kupowala motocykl mowila, ze gosc cos wspominal iz „impregnowal lancuch na zime” - mi to w kazdym razie umknelo.

Zdejmnjesz osłonke zębatki to zobaczysz jak dużo tam się może zmieścić , ja kupowałem motula race puszka prawie 60 zł i nie chlapał się , teraz będę testować jakiegoś belreja

Panowie nafta oświetleniowa pędzelek szczoteczka i wszystko jak nowe tyle że trzeba umyć. Przejechać się niech dziadostwo rozrzuci i na ciepły łańcuch smar. Ja osobiście od kilku sezonów tylko kupuję ipone i jestem mega zadowolony.

Co do nafty oświetleniowej jest bardzo dobra do doczyszczenia łańcucha jak i felgi uwalonej w smarze. Ale przy łańcuchu trzeba uważać bo jeśli masz kolorowy to z czasem potrafi zejść kolor. Mam tak ze złotym didem.

JA korzystam z tego co mam pod ręką czyki z benzyny

A benzyna nie jest za ostra dla oringów w łańcuchu?

A jak obstawiasz , ile będziesz je w tej benzynie trzymać , dzień dwa tydzień

ferdas logiczne że chwile, ale to było pytanie czy nic się nie dzieje z Twoimi oringami? Bo co osoba to inna informacja. Często można spotkać się z opiniami o puchnięciu / rozciąganiu się gumowych oringów. Długo i często już tak myjesz benzyną?

Od zawsze , jak tylko się zrobi dużo brudu