Witam,
wiem, że podobnych tematów było już kilka.... Mój jest trochę inny, może jest na forum ktoś, kto rozwiązał podobny problem. Mianowicie. Podczas rozbiórki ogona i przeglądu instalacji elektrycznej w oko rzuciła mi się upalona kostka (alternator-regulator napięcia). Piny są przegrzane, kostka stopiona. Motocykl pracuje bardzo dobrze, ładuje prawidłowo, generalnie gdyby nie przymusowa naprawa tyłu to może nie byłoby tematu.
Co może być powodem takiego stanu rzeczy. Zastanawiam się nad problemem z połączeniami masowymi, bądź zbliżającym się końcem żywota uzwojenia alternatora? Miał ktoś podobną sytuację? Poglądowe zdjęcia wrzucę wieczorem.
Pozdrawiam,
Bartek