Witam wszystkich...
Opisze wam moją sytuację. Kupiłem nową pokrywę do ssilnika od strony alternatora i nową uszczelkę. Wymieniłem wszystko. Odpalam moto a tu słychać dziwne odgłosy od alternatora później się uspokoiło. Kawałek się przejechałem okazało się brak ładowania. I odkrecilem obudowe alternatora a tu wszystko zniszczone spalone... Alternator miedziane zwoje po przerywane i powykrzywiane. Skąd takie coś się stalo. I muszę kupić alternator bo nie wiem czy starego można jeszcze coś zrobić.. pozdd