No i po robocie!!
Może napiszę parę słów dla potomnych. Oczywiście rozpocząłem prace od wyjęcia silnika. Nie było to trudne, ale sporo czasu zeszło. Silnik na stole, rozpołowiony i oględziny uszkodzeń. Kły wewnętrzne drugiego biegu mocno przeszlifowane (zamiast ostrych krawędzi łuki), ścieżka na wałku pamięci uszkodzona, zmieniacz biegów uszkodzony, wodziki nawet w niezłym stanie. Dwa koła (czwarty bieg również nie był rewelacyjny choć nie było z nim problemu podczas jazdy) dałem do zrobienia, tzn. do zebrania uszkodzonej części kłów aby pozostała równa powierzchnia, koszt 250zł. Dokupiłem wałek pamięci i zmieniacz biegów, koszt 100zł. Wszystko zrobiłem sam w zaprzyjaźnionym warsztacie, oczywiście koledzy pomogli przy zawieszeniu i de/montażu silnika. Już jestem po ostrych testach i skrzynia chodzi lepiej niż jak kupowałem moto. Nie długo Poznań więc będzie jeszcze jeden znaczący test dla skrzyni, ale nie mam obaw.
Co do wyjęcia skrzyni bez wyjmowania silnika z ramy, myślę że jest to możliwe, śrub od góry jest tylko 8, ale ponieważ i tak trzeba by zawieszenie demontować i do złożenia skrzyni trzeba by moto do góry nogami postawić (złożenie skrzyni można tylko wykonać gdy silnik jest do góry nogami, wtedy wkładamy wałki skrzyni biegów i nakładamy dolną część silnika z pamięcią i wodzikami) to lepiej jednak silnik wyjąć.
Robota bardzo kształcąca i z pomocą manuala można ją spokojnie zrobić. Pomimo, że wszystko dokręcałem dynamometrem to jedna śrubka od kosza sprzęgłowego się ukręciła, po za tym wszystko poszło gładko i nawet nie dużo części mi zostało "na zapas"
.
P.S.
Jeśli macie jakieś pytania to piszcie, puki co nie co pamiętam z tego co robiłem.