Strona 1 z 1

Wymiana bloku

Post: 23 kwietnia 2010, 19:24
autor: hosse81
Witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczów i właścicieli hondy. Na wstępie przepraszam że się witam tutaj ale, jestem nowy i niewiedziałem gdzie to mogę zrobić . Mój problem polega na wymianie bloku silnika, ale od poczatu. Od końca zeszłego sezonu stałem się posiadaczem długo szukanej i wymarzonej 954. Stan , przysłowiowa igła. Nawet po kupnie każdy pytał gdzie znalazłem taki egzemplarz w tak idealnym stanie ( nawet mój mechanik ). Wszystko było pięknie do niedawna ,kiedy to okazało się że delikatnie wycieka mi płyn chłodniczy. Po rozebraniu owiewek i naprawdę długim przyglądaniu się zobaczyłem żę blok jest poklejony silikonem który schodził mi pod paznokciem. Po zeskrobaniu okazało się że ma pęknięcie poziome na odcinku około dwuch centymetrów tuż nad zbiorniczkiem płynu chłodzącego i prawdopodobnie zachodzi za tą śrube od mocowania chłodnicy. Ewidentnie wada ukryta której nie daruję sprzedawcy ,ale to już inny temat. Zaznaczam że silnik pracuje idealnie i płyn nie dostaje się do oleju bo to sprawdziłem. Pojechałem do fachowca od aluminium co spawa silniki i tego typu rzeczy. Próbował zrobić to bez zdejmowania silnika ale niestety jest tam kiepski dostęp , zwłaszcza przez to mocowanie pod śrubę i niestety dalej się sączy. Niechcę tego rozbierać i spawać bo i tak niema gwarancji że będzie dobrze, a pozatym byłbym niespokojny wiedząc że jest to spawane i niemógł bym pużniej czegoś takiego komuś sprzedać. Wiem że najlepiej było by kupić drugi silnik i po sprawie , ale raz że , finanse nie bardzo na to pozwalają , a dwa że mój silnik w opini fachowców jest naprawdę w dobrym stanie. Zatem moje pytanie brzmi: czy da się dopasować dolną część bloku kupioną jako używaną z moją górną częścią ? Ponieważ jak się dowiadywałem to jedni twierdzą że się nieda , a inni że musi się dać. Ale nawet jakby się dało to czy to będzie wszystko ze sobą współgrać na tip top. A druga opcja to zakup drugiego silnika z całym blokiem i padniętymi panewkami ( facet twierdzi że moto do końca jeżdziło tylko te panewki zaczeły stukać i zapalała się kontrolka od oleju, a głowica i reszta sprawna ) i cały środek z mojego silnika przerzucić do tego dobrego bloku. Ku temu bym się raczej skłaniał, tylko jedno niedaje mi spokoju, ponieważ slyszałem że jeśli się panewka obróciła to mogła od środka uszkadzać blok. Z kolei mój mechanik twierdzi że panewka zawsze obraca się na korbowodzie i niema to żadnego znaczenia. Mam spory dylemat z tego powodu bo już sam niewiem co robić , niechcę znowu stracić kasy jeśli miało by byc to byle jak zrobione. Bardzo proszę o opinie i podpowiedzi bo wiem że na tym forum są ludzie co się napewno dobrze w tym orientują . Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i sory że tak się rozpisałem.

Post: 23 kwietnia 2010, 19:46
autor: arek
szczerze Tobie powiem że praktycznie na wszystkie Twoje pytania są już odpowiedzi na forum. Wpisz w wyszukiwarce temat o pękającym bloku i wszystko bedziesz miał

Post: 23 kwietnia 2010, 19:52
autor: hosse81
Właśnie zanim napisałem ten temat to szukałem ,ale jakoś nie wszystko jest jasne i jeśli chodzi o moje pytania o wymiane bloku to tym bardziej. Ale oczywiście Cię posłucham i przewertuje jeszcze raz . :<

Post: 23 kwietnia 2010, 19:56
autor: arek
napisz priwa do Czikena, jeśli bedzie miał czas to napewno dostaniesz wyczerpujące odpowiedzi i wskazówki jak to dobrze zrobic

Post: 23 kwietnia 2010, 20:03
autor: hosse81
Na pewno napiszę . Slyszałem o nim , a na tym forum to już wogóle czlowiek legenda. Dzięki. ;)

Post: 23 kwietnia 2010, 20:48
autor: cziken929
Odpowiem tutaj dla dobra wszystkich pomimo tego, że czasu na pisanie nie mam. Otóż cały blok ( obie połówki) są obrabiane maszynowo razem i pod żadnym pozorem nie wolno wymieniać jednej części. Kolejną ważną rzeczą są zintegrowane tuleje cylindrów z górną połową bloku co dyskwalifikuje montaż innych tłoków z pierścieniami które pracowały w innych tulejach. Gdybyś nawet wymienił obie połówki z innego silnika to trzeba dobierać panewki główne które są pasowane do wału i karterów. Do całego zabiegu ( z góry skazanego na porażkę) trzeba dodać koszt uszczelki pod głowicę oraz duży koszt robocizny. Moim zdaniem jedynym słusznym rozwiązaniem jest wyrzucenie pieca i dokładne spawanie ale na bardzo dobrym urządzeniu. Ja bym to zrobił a oszczędność byłaby niewyobrażalna w porównaniu do Twoich planów

Post: 23 kwietnia 2010, 21:11
autor: hosse81
BARDZO BARDZO WIELKIE DZIĘKI !!!!!! To właśnie chciałem usłyszeć !! Konkretną odpowiedz . Przekonał mnie kolega Cziken w ciągu minuty .Wyjmuję silnik i szukam dobrego fachowca od spawania NIESTETY w okolicy bo tam trochę za daleko. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI. Taki szpec na forum to skarb.

PS. Kolego Cziken w trakcie jak odpisywałeś na mój temat ja pisałem do ciebie na priwa także zignoruj go już wszystko jasne. :jupi: :jupi:

Post: 23 kwietnia 2010, 21:52
autor: PS BXL
hosse81 pisze:BARDZO BARDZO WIELKIE DZIĘKI !!!!!! To właśnie chciałem usłyszeć !! Konkretną odpowiedz . Przekonał mnie kolega Cziken w ciągu minuty .Wyjmuję silnik i szukam dobrego fachowca od spawania NIESTETY w okolicy bo tam trochę za daleko. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI. Taki szpec na forum to skarb.

kolego jezeli CZIKEN pisze ze to moze zrobic to niepowinienes sie chyba dalej zastanawiac i szukac innych fachowcow tylko powierzyc to w rece samego MISTRZA

Post: 23 kwietnia 2010, 23:15
autor: hosse81
Tak właśnie dumam i wydaje się to najrozsądniejsze !! :/

[ Dodano: Nie Kwi 25, 2010 1:48 pm ]
Narazie jednak sie wstrzymuję bo konsultowałem to z prawnikiem i rzeczoznawcą i okazało się że mam duże szanse na wygranie sprawy. Chciałem się jakoś dogadać z gościem ale mnie olał .Tak czy inaczej nie daruję i będę walczył do końca ,bo niemoże tak być żeby sprzedawać takie cuda. A jest to wada ukryta , która nie ulega przedawnieniu i trzeba walczyć. Ludzie boją się ciągać po sądach bo to może potrwać, ale trzeba tak ponieważ niemogą się tacy oszuści czuć bezkarnie. WALCZMY Z OSZUSTAMI !!!!!!!!!!

[ Dodano: Czw Kwi 29, 2010 10:08 pm ]
Kontynuuję ten temat dalej ku przestrodze innych pechowców z pękniętym blokiem w 954. Otóż panowie z serwisu hondy zaproponowali mi kupno nowego bloku u nich za cenę 11200zł i przełożenie z mojego silnika reszty. Ciekaw jestem co kolega Cziken by na to rozwiązanie powiedział, czy stary środek nadał by się do nowego bloku . Tak z ciekawości bo wydaje mi się że to tez by nie przeszło , tak jak pisał Cziken. A jesli chodzi o mnie to jednak zaryzykowałem i powierzyłem spawanie bloku poprzedniemu fachowcowi. Najpierw sam wyciągnołem silnik , pużniej do niego na stół i spawanie tigiem. Pospawał naprawdę dokładnie i patrząc na blok, raczej bo nigdy niema pewności nie powinno być kłopotu z wyciekiem. Niestety po włożeniu silnika okazało się że teraz sączy się płyn nad spawaniem z uszczelki pod głowicą. Więc albo uszczelka się jakoś przegrzała albo blok . No i teraz po konsultacji z mechanikiem z moich okolic ( ponoć dobrym ) ,czeka mnie ponowne wyjęcie silnika, rozbiurka i ocena czy tylko uszczelka czy też planowanie bloku , bo jak stwierdził raczej większych szkód nie powinno być. Silnik pracuje bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Zaznaczam że kontynuuje ku przestrodze bo mogłem odrazu pojechać z tym do Czikena i pewnie bylo by po kłopocie ,a tak to tylko nerwy , czas i pewnie w sumie wieksze koszta. ale tak to jest że chytry traci dwa razy . Napiszę jak coś będę wiedział więcej . :(

[ Dodano: Wto Maj 25, 2010 9:35 pm ]
Kontynuuję moją historię dalej . Otóż po rozebraniu silnika okazało się że po spawaniu aluinium ściągneło pół milimetra w dół i tak skończyło się babki sranie. Szukam silnika . Jakby ktoś coś wiedział to dajcie znać.

[ Dodano: Pon Cze 14, 2010 10:39 pm ]
Na koniec dodam że już po wszystkim. Kupilem drug silnik z wloch z 2003 roku w bardzo dobrym stanie z uszkodzoną skrzynią biegów ( wyskakujaca dwójka ). Skrzynia zmieniona i moto śmiga jeszcze lepiej niz wcześniej , a silnik pracuje idealnie.