Strona 1 z 3

Uszczelniacze zawieszenia

Post: 02 maja 2009, 15:54
autor: diobol
Witam, poci mi się laga w sc57. Robiłem już zawiecho w f3 i nie było problemów. Doświadczenie mam a od kilku dni czekając na zimmeringi i olej aż przyjdą studiuję serwisówkę i wiem chyba wszystko co trzeba wiedzieć.

Pytanie kieruje do tych którzy lubią pomajsterkować (a nie do tych co nawet z naciągiem łańcucha lecą do serwisu) czy up side downy różnią się czymś od zwykłych lag (które już robiłem), poradzę sobie czy lepiej tego nie ruszać. Ktoś już wymieniał sam i może dać jakieś wskazówki?

PS W serwisówce oni krok po kroku ładnie opisują jak je rozebrać na części pierwsze. A nie można po prostu po zdjęciu lag z motocykla, odkręcić główną nakrętkę i wyciągnąć bebechy w całości bez rozkładania ich na części pierwsze?

Post: 02 maja 2009, 16:22
autor: babyy82
Bedziesz mial pewnie problem z odkreceniem gornej sruby z regulacja.
Jak ja odkrecisz to rure nosna spuszczasz w dol i zobaczysz pod nia plastikowa rorke dystansujaca. Trzeba ta rurke sciagnac w dol (a nie bedzie to latwe bo sprezyba trzyma) i ja przyblokowac. Ja do przyblokowania uzylem podkladki nacietej z jednerj strony. Potem odkrecasz srube z rtegolacja chyba kluczem 12 albo 14 nie pamietam i dopiero wyciagniesz sprezyne. Dalej nie rozbieralem bo zmienialem jedynie olej.
Probowalem tak jak w serwisowce odkrecic ta srube ale nie dalem rady.

Post: 02 maja 2009, 17:04
autor: diobol
Babyy82 dzięki ale to można odkręcić łatwiej dzięki ustawieniu zawieszenia na najlmiększą pozycje i dopiero rozbierać. Jeszcze mam pytanie odnośnie małego drobiazgu. Kiedy mierzy się pomiar poziomu oleju w lagach (90mm) mierzy się na pustych lagach czy już z włożonym fork dumperem (strona 437 w serwisówce). W serwisówce pokazane jest jakby przed pomiarem został włożony fork dumper ale nie jestem pewien.

Post: 02 maja 2009, 20:00
autor: babyy82
Mierzysz jak masz wszystko oprocz sprezyny. A co do tego ustawainia to nie wiem czy tak bardzo ci to pomoze bo jakby nie bylo bedzie to okolo 1 - 1,5 cm skoku sprezyny. Ale proboj :). Ja polecam zalatwic sobie jakiegos kolege do pomocy.

Post: 02 maja 2009, 20:25
autor: A.S.
Witam!!
To ja przy okazji małe pytanko .. jak odkręcacie ta górną dużą śrubę .. ja mam nowe całe komplety te górne i chciałem zmienić ... i finał taki że stara śruba odkształciła się a ni cholery nawet nie drgnęła i spaprałem sobie jeszcze bardziej .. nówki leżą a dziadostwo jeździ :-( ... jakiś patent ??

Post: 02 maja 2009, 21:14
autor: diobol
dobre klucze to podstawa, najlepiej do tej śruby jest klucz oczkowy i nie ciągniecie na siłę (bo aluminum łatwo się odkształca) tylko dynamiczne uderzenia nadgarstkiem w klucz. Teraz to pozostaje ci naciąć szlifierką i w nacięcie walić młotkiem i majzlem... brzmi paskudnie ale nie wiem czy jest jakikolwiek inny sposób.

Post: 02 maja 2009, 21:21
autor: synek
A.S., dobrą nasadką sześciokątową nie podejdzie?? jeśli nie to proponuję morsa albo ruski klucz czyli przecinaczek (albo takie śrubokręt płaski do stukania) i młotek. najlepiej walnąć raz czy dwa a mocno żeby puściła niż delikatnie pukać.
zawias rozbiera się tak jak babby napisał. gdzieś był temat (w dziale sc50) o wymianie uszczelniaczy i było tam podanych kilka patentów jak sobie ułatwić wbijanie nowych uszczelniaczy (łatwe to to nie jest)

Post: 02 maja 2009, 21:59
autor: diobol
tutaj jest opis dotyczący sc50 trochę odbiegający od serwisówki http://www.fireblade.pl/sc50_uszczelniacze.php

I właśnie na początku pytałem mniej więcej o to samo czy to dobry sposób by mając lagi w dłoni wykręcić tylko śrubę spustową i główną nakrętkę i wyjmować bebechy bez dalszego rozbierania tych podkładek, sprężyn, tuleji itd (tak jak to opisują w serwisówce).

Post: 02 maja 2009, 22:45
autor: synek
a po co?? :) odkręcasz tą dużą śrubę razem z regulacjami i wyrywasz wszystko w dół. tylko trzeba jeszcze najpierw zdjąć osłonki przeciwpyłowe i wyjąć takie druty zabezpieczające. są one między osłonką przeciwpyłową a uszczelniaczem. łatwo się to wyciąga.

Post: 03 maja 2009, 09:27
autor: cziken929
:ooo: :ooo: :ooo: pyk cyk talala...mlot i mesel brecha decha czasem lycha i poszedl. Przednie zawieszenie jest bardzo pracochłonne a anodowane elementy podatne na uszkodzenia mechaniczne. Samo rozebranie w pyl amortyzatorow z myciem, wymiana uszczelniaczy i nalaniem wlasciwego poziomu oleju zajmuje mi 1.5h i potrzeba kompana oraz sporo narzedzi. Czas nie obejmuje wyjecia amortyzatorow z polek.

Post: 03 maja 2009, 10:15
autor: babyy82
Tak jak cziken929 napisal nie jest to proste i latwo uszkodzic gorne sruby a z mojego doswiadczenia niemozliwe jest odkrecenie tych srub na sposob z serwisowki.
Wyzej podalem jak ja to robilem i dziala. Moze troche ogolnie ale jak ktos chce to postaram sie to dokladniej opisac.
Ale tak jak napisalem niech kazdy robi jak uwaza tylko zeby potem nie bylo sytuacji jak u A.S..
Ogolnie up side down nie rozni sie jakos strasznie od klasyka ale przy czynnosciach serwisowych z mojego doswiadczenia jest duzo trudniejszy i bardziej pracochlonny.

Post: 03 maja 2009, 11:46
autor: synek
najlepiej te duże śruby jest odkręcać dobrą nasadką, nic się nie uszkadza i nie ma śladów dłubania.