Strona 1 z 3

Czy naprawiacie przebite opony?

Post: 06 listopada 2011, 14:25
autor: pit
Wczoraj złapałem kapcia. Powietrze wyszło po powrocie przed garażem. Metalowy opiłek o średnicy 2-3mm. Opona już słabiutka, bieżnik na ukończeniu, może by jeszcze starczył na 500km. Zamierzam ją naprawić do przezimowania.
Pytanie - naprawiacie uszkodzone opony czy kosz?

Post: 06 listopada 2011, 14:34
autor: remek 2o
mozna naprawiac ale porzadnymi łatkami np do samochodów ciężarowych, zeby zaden gumolep nie probowal Ci kolkiem latac ale jak masz gume na wykonczeniu to ja bym sobie darowal..szkoda zachodu i kasy

Post: 06 listopada 2011, 14:45
autor: pit
Znajomy zaklei za browara, a moto będzie łatwiej przepchnąć zimą w garażu.

Post: 06 listopada 2011, 15:45
autor: Ezio
jeżeli są to małe gwoździe i nie jest przecięta, nie było latane bez powietrza to śmiało można kleić. Grunt żeby nie popękały kordy.

remek 2o pisze:mozna naprawiac ale porzadnymi łatkami np do samochodów ciężarowych, zeby zaden gumolep nie probowal Ci kolkiem latac ale jak masz gume na wykonczeniu to ja bym sobie darowal..szkoda zachodu i kasy



no takich bajerów to nie widziałem :ooo: :ooo: łaty do samochodów ciężarowych jak sama nazwa wskazuje są do ciężarówek. kolek jeżeli jest dobrze zrobiony od wewnątrz plus lata to powietrze nie zejdzie na pewno. a co wystrzałów to za to odpowiada konstrukcja opony czyli kordy. łatka ciężarowa na pewno zrobi więcej szkody jak pożytku, spróbuj potem to wyważyć :ooo:

no i nie łatać sznurami, środkami do uszczelniania w sprayu itp szybkich napraw bez zdejmowania opony.

Post: 06 listopada 2011, 16:47
autor: remek 2o
kolego a Ty na takowych oponach jezdziles? bo ja owszem i nie raz i zadnych problemow z tym nie bylo jak rowniez z wywazeniem, moj byly szwagier ma warsztat samochodony i takowymi wlasnie latkami kleil opony motocyklowe, trzeba tylko dobrac odp latke i zrobic to porzadnie..

Post: 06 listopada 2011, 16:48
autor: jasion929
łata up lub radialna 110 dobrze wklejona i wzmocniona gumą butylową wystarcza
sam nawet na takiej klejonej z 2tys km zrobiłem, tylko że sam sobie zaklejałem a nie jakis Pan Henio wulkanizator :D

Post: 06 listopada 2011, 16:48
autor: remek 2o
jak pamietam byla to firma MARUNI

Post: 06 listopada 2011, 17:02
autor: Ezio
remek 2o, nie obraź się ale jeżeli były szwagier klei łatami do ciężarówek opony motocyklowe to nie chciałbym zostawiać mu swojego motocykla nawet na umycie.. mam swój serwis ogumienia i po prostu takiego zachowania nie rozumiem.. są łatki małe do opon samochodowych plus kołek i ganiasz jak na nówce. łaty ciężarowe to uważam przesada, to jak do komara z bazooki walić.

to powiedz jeszcze kolego dlaczego uważasz ze nie kołkować?

Post: 07 listopada 2011, 00:36
autor: Chappy
Ezio pisze:to powiedz jeszcze kolego dlaczego uważasz ze nie kołkować?


No właśnie dlaczego nie kołkować?? Ja miałem power pilota 2ct zakołkowanego zrobiłem nim 3500km i guma zeszła a kołek został powietrze nie uciekało ani "grama" uważam ze kołek najlepsza i najszybsza metoda.

Post: 07 listopada 2011, 08:35
autor: pit
Pod kołek trzeba chyba taką dziurę trochę rozwiercić. Taka operacja trochę chamsko wygląda i co z płaszczem wewnątrz opony dodatkowo go to osłabi?

Post: 07 listopada 2011, 15:00
autor: maciekx
kołek to w ostateczności jak wielka dziura, w zupełności wystarczy zwykła łatka samochodowa tak jak właśnie pisze Ezio. ja jezdze głownie na połatanych oponach i z kołkami i bez i jakoś różnicy nie zauważyłem w jeździe ani jedna na szczeście nie pękła ani nie zeszło powietrze.
ostatnio latałem na zakołkowanej supercorsie pro i kołeczek elegancko zużywał się równo z oponą aż do końca.

Post: 07 listopada 2011, 16:02
autor: Max_929
jasion929 pisze:łata up lub radialna 110 dobrze wklejona i wzmocniona gumą butylową wystarcza
sam nawet na takiej klejonej z 2tys km zrobiłem, tylko że sam sobie zaklejałem a nie jakis Pan Henio wulkanizator :D


ten pan wie co mówi i mi parę razy kleił ;]