FORUM.FIREBLADE.PL

Witam. Problem przedstawia się następująco. W baku były jakieś, może trzy setki paliwa, nigdy nie jeździłem z tak małą ilością benzyny. Jechałem na cpn. Po drodze stałem w małym korku na skrzyżowaniu i z obawy, że nie dojadę zgasiłem silnik, podczas próby odpalenia, musiałem dodać gazu, bo inaczej nie chciał załapać, próbował, ale bez gazu nic z tego. Myślałem, że już paliwo się kończy. Gdy zatankowałem do pełna, pod sam korek, dalej tak samo. Jak rano odpalam i jest zimny to pali od strzała, ale jak już nabierze temp. to przy odpalaniu trzeba delikatnie dodać gazu. Mam wrażenie , że pompa paliwa wydaje nieco inny dźwięk, ale pewien nie jestem. I tak sobie myślę, czy właśnie pompa mogła się np. przytrzeć, przegrzać od braku paliwa ? To stało się z dnia na dzień, poza tym jeździ dobrze. Powiem od razu, że luzy zaworowe są ok, i nic się nie odłączyło. Choć z drugiej strony chyba trochę ciężko, żeby pompę szlag trafił, bo jak by komuś zabrakło w drodze paliwa to już by się spaliła ?

Trochę pogrzebałem i na pracującym silniku, gdy odłączę czujnik przepustnic to nic się nie dzieje, żadnej zmiany. Z podłączonym, czy też odłączonym czujnikiem odpala tak samo i reakcja na gaz też taka sama, a jakaś zmiana po odłączeniu chyba powinna być ? mie wiem jak to się ma do tego co wcześniej pisałem.

Dziś został sprawdzony czujnik położenia przepustnic i działa, wartości są prawidłowe. Zauważyłem, że jak zgaszę i od razu odpalę silnik to jest ok, ale jak minie parę minut to ma problem z odpaleniem. Podobnie jest też gdy, włączę i wyłączę np. trzy razy pod rząd przycisk na kierownicy włączający pompę. Tak jak by paliwo pod ciśnieniem się przedostawało i lekko zalewało motor.

A sprwadź łądowanie i podmień aku na taki który jest pewny . Czasem zdaża sie tak że na cieplym ciężko pali z winy padającego już aku .

Ta możliwość raczej odpada, bo mam alternator i akumulator wymienione na nowe jakieś dwa miesiące temu, jednak dzięki za podpowiedź jutro sprawdzę.

Ładowanie jest ok. Zdemontowałem pompę z baku. Wnętrze baku prawie nie posiada ognisk korozji, natomiast cała pompa i jej mocowania strasznie skorodowane. Pod pompą, tam gdzie paliwo jest zasysane, była garść brudu i rdzy. Cały ten jakby to nazwać smok ssawny był przykryty brudem. Wszystko wyczyszczę i zobaczę czy coś się zmieni.

To raczej nie będzei przyczyną jakby pompa nie mogła zassać paliwa to moto straciłoby na mocy i v-maxie

Dziś wymieniłem listwę wtryskową wraz z wtryskiwaczami i jest dobrze. Myślę, że gdy bak już był prawie pusty jakieś osady zostały zaciągnięte przez pompę, filtr ich nie zatrzymał i dostały się do wtryskiwaczy. Może dostały się pod igłę rozpylacza i wtrysk "lał" . W każdym razie motor pracuje jak należy.