FORUM.FIREBLADE.PL

Witam.
W tym sezonie zakupilem honde 929 2000r. . Od poczatku mam problem z falowaniem obrotow na postoju.
Obroty wahaja sie od 1250 do 1000, czasami wskazowka spadnie nawet ponizej 1000.
W motocyklu do tej pory zrobilem/wymienilem:

-regulacje zaworow
-czyszczenie calego ukladu paliwowego oraz przepustnic
-wymiana swiec
-wymiana dwoch cewkofajek
-regeneracja alternatora
-wydech przelotowy

Motocykl jak jest zimny dosc ciezko pali (4-5 obrotow) i przez chwile nierowno pracuje i wchodzi na ssanie.
Cisnienie w cylindrach wynosi od 14 do 14,5 bar.
Dodam, ze po uruchomieniu motocykla w silniku czasami slychac pojedyncze stukniecia podobne do wrzuciania biegu.

Jesli ma ktos pomysl co moze byc przyczyna falowania prosze o podpowiedz

(sory za brak polskich znakow, ale obenie nie mam mozliwosci ich uzywania)

wydaję mi się że jak założyłeś wydech przelotowy to właśnie to jest powód falowania silnika, zrób synchronizacje wtrysków i będzie gitara

Moto jest po synchronizacji. Na seryjnym wydechu jest to samo, moze troche mniej faluje.
Te falowanie wyglada mi raczej na przygasanie motocykla.

U mnie jest podobnie z tym falowaniem tylko, że ja nic w niej nie robiłem, ma takie lekkie wahania, ale poniżej 1000 nie spada.

umnie tel delikatnie faluja obroty po pelnej regulacji zawory i synchro wtryskow oraz wymianie filtrow ,wsumie to jeszcze nie widzialem 929/954 ktora by delikatnie nie falowala mialem kiedys 954 i bylo to samo wydaje mi sie ze wyrabia sie moze ten czujnik polozenia przepustnicy ale to tylko moze przemyslenia

Jak bedzie przelot i kn czy inne duperele to kłania się dobre strojenie tylko nie na byle czym.
A jeżeli kolega pisze że przygasanie itp to sprawdzić świece cewki może tam siedzi coś

Teraz walczę z ładowaniem, jak się uporam wrócę do tematu.
Dodam, że sprawdziłem jeszcze regulator ciśnienia paliwa i jest ok.

Wymieniłem alternator i regulator napiecia.
Obroty przestaly falowac.

Pozostaje tylko problem z paleniem na zimnym silniku (np. po nocy).

Co do odpalania na zimnym...

Po jeździe i wyłączeniu pieca, zatkaj wylot tłumika aż do następnego uruchomienia.

A co to ma mieć na celu?
Musi być szczelnie zatkany?
Wydaje mi się że nawet jak szczelnie zatkam wydech to i tak na jakimś łączeniu nieszczelność się znajdzie.

Wystarczy jak wylot przytkasz szmatą, nie musi być to superszczelne.

Miałem podobne objawy - nie paliły wszystkie gary jak i u kolegi - bandit 600 - oboje mamy przeloty, ja VIPERA któremu dołożyłem dbkillera i od tej pory nie mam z tym już kłopotu a kumpel zatyka wylot i teraz mu pali od ,,strzała,,.

Przy wyłączeniu pieca wystarczy aby jeden wydechowy zawór pozostał otwarty i przy dłuższym postoju, zwłaszcza w wolnostojących garażach włazi wilgoć i załatwia świecę.

Moja maszyna stoi w zabudowanym garażu i miała te same objawy, dopiero założenie tłumiącego wkładu spowodowało zniknięcie problemu, nawet po ponad miesięcznej przerwie w zimowych temperaturach odpala bez zarzutu.

To tyle co mogę doradzić...