Motocykl po krótkiej przejażdżce został zgaszony po 15 minutach próba ponownego odpalenia nic nie dała. Rozrusznik kręcił ale zero oznak życia, lampka od immo pali się na stałe na kolor zielony a chyba powinna zgasnąć po chwili. Nie słychać pompy paliwa, jak się okazuje nie ma także iskry. doszedłem więc do wniosku że komputer uwalony. Zakupiłem cały zestaw komputer, stacyjka, kluczyk, antena Hiss. po założeniu wszystkiego dalej nic. Pompa na krótko chodzi więc też odpada, czujnik przechyłu prawdopodobnie też okej ponieważ po odwróceniu do do góry nogami gaśnie lampka immo i odcina wszystko. Wszystkie bezpieczniki sprawdzone, przekaźnik od pompy działa słychać go po przełączeniu przełącznika na kierownicy od zapłonu. kończą mi się po woli pomysły może ktoś miał podobny problem i jest w stanie pomóc? Z góry dziękuje wszystkim za odpowiedzi