FORUM.FIREBLADE.PL

Koledzy jest zajedwabisty problem. Mianowicie, jako ze zima w pełni postanowiłem sobie upiekszyc moto. Więc wpadlem na pomysł ze pomaluje sobie ramę proszkowo na czarny mat. Rozłożyłem wszystko i tak też zrobiłem. Przy okazji porozłączałem wszystkie kostki, psiknąłem WD40 i poskładałem z powrotem, nasmarowałem linki itp. Po złożeniu wszystkiego chciałem wczoraj sprawdzić czy gra i odpalic. Oczywiście sie nie udało. Pompka paliwa nie staruje, co prawda rozrusznik kręci ale to nic nie daje. Wygląda to tak: przekręcąm zapłon, switch kill na ON i nic sie nie dzieje. W zegarze pali sie tylko kontrolka luzu zielona i kontrolka czerwona obok niej. W obrotomierzu dioda z kluczykiem w ogóle nie świeci. Na wyświetlaczu jest oliwiarka. Z tego co pamiętam to po włączeniu zapłonu powinna sie odezwac pompka i silniczek od Exupa. Nic takiego sie nie dzieje. Jest kompletna cisza. Nie slychac żadnych przekazników. Ma ktoś moze jakies sugestie od czego zacząć poszukiwania? Wczoraj bylo juz późno i nie chciało mi sie grzebać. Dodam ze moto przed rozłożeniem chodziło do ostatniej chwili, odpalilem przed samym rozebraniem.

Skoro rozłączałeś wszystkie kostki, to proponowałbym sprawdzić czy wszystkie zostały ponownie podłączone. Może o którejś zapomniałeś.

Najsampierw sprawdź czujnik przechyłu pod czachą , może być za słabo wpięty albo odwrócony do góry nogami.

Wszystkie kostki, czujniki sprawdzałem po trzy razy, wszystko wpiete. No i nic

bezpieczniki sprawdzałeś ? ,pompa paliwa podłączona ?
Odłącz pompę i sprawdź czy dochodzi napięcie.Skoro kręci to kill switch i wiązka do zapewne sprawna.Czujnik przechyłu i przekaźnik pompy warto sprawdzić

czujnik w 929 jest kolo modułu..

[ Dodano: Czw Sty 20, 2011 6:33 pm ]
zoabcz tam kolo modulu czy nie zamieniłes przekaźników

wiem ze to głupio zabrzmi ale moze założyłeś czujnik przechyłu do góry nogami, mi się tak udało zrobić i miałem ciężki dylemat ale w końcu dojrzałem strzałkę.

Problem rozwiązany, odpalila!:):):) Wczoraj postanowiłem jej przeswietlić elektryke i zacząć od miejsc w które ingerowałem. Wiec zaczęłem od immobilajzera, bo go izolowałem bo te koszulki takie brzydkie były. Rozprułem go i okazało sie ze jeden kabelek byl ukrecony. Zrobiłem jak należy, pierwszy strzał i dała głos, myślałem ze sie popłacze ze szczęścia:) Dzięki za wszystkie sugestie i podpowiedzi:) Szkoda tylko ze nadal nie mam długich świateł, wiec i tak dalej bede musiał pruć elektryke.

nie pruj nic poprostu sprobuj pierw podpiac mase gdzies tam od zarowki do stelarza:P ja raz tak zrobilem i swiatła sie pojawily. pozdro