Strona 1 z 1

Resuscytacja Fajerka - Przednie zawieszenie.

Post: 10 maja 2011, 15:04
autor: BiKey
Witam.
Uderzam grzmotem po poradę oraz wiedzę do kolegów bardziej obeznanych.
Sytuacja wygląda następującą. Niestety dzięki uprzejmości 70-letniego kierowcy któremu bardzo się śpieszyło (wymuszenie) mój kochany fajerek pozbył się całego przedniego zawieszenia. Z braku funduszy jestem zmuszony do kombinacji by przywrócić sprzęt do życia, jestem uparty i nie chce się z nim rozstać. Ceny oraz dostępność lag do sc44 martwią mnie oraz odstraszają więc stąd biorą się moje dwa pytania.

1. Posiadam motocykl Yamaha FJ 1200 z 1991r. Myślałem nad przełożeniem przodu do fajerka uwzględniając także półki, zostawiając tylko oryginalne mocowanie półek do główki ramy. Co myślicie o tym pomyśle oraz czy jest to możliwe.

2. Jeśli pierwsza opcja nie wypali. Lagi z jakiego motocykla mogą skutecznie zastąpić oryginalne fajer-owskie.

Z góry dziękuję za każdą poradę, sugestie, wypowiedz. Bardzo mi na tym zależy.
Pozdrawiam.

Post: 10 maja 2011, 15:21
autor: RobKlim
winika z tego że miałeś kolizje z puszka to w takim razie jesli się zatrzymał to masz jego oc na naprawe motocykla?
no i powitalnia sie kłania

Post: 10 maja 2011, 15:26
autor: BiKey
Tak zgadza się, to była kolizja z puszką, odszkodowanie zostało wypłacone lecz musiałem przeznaczyć je na inny cel (proszę nie pytajcie na co). Powitalnie na pewno zaliczę tylko jestem w trakcie przygotowywania czegoś więcej niż puste "cześć".

Post: 10 maja 2011, 16:39
autor: gargamel
Skoro napisałeś ze wygięły się Tobie lagi w 929 to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że również rama jest trafiona. Przeważnie tak jest, że zanim wygną się UPS-down-y, które są dość wytrzymałe, gnie się rama. Zwłaszcza przy czołowym trafieniu.

Post: 11 maja 2011, 12:06
autor: BiKey
Lagi strzeliły całkiem, pękły parę centymetrów pod dolną półką. Kolizja wyglądała nie jak standardowy dzwon na kołach prosto w puszkę. Wiedziałem że nie wyhamuję więc postanowiłem kłaść motor. cała czasza poszła w rozsypkę razem z zegarami. Dość dokładnie z kolegą próbowaliśmy sprawdzić czy główka ramy odniosła jakieś uszkodzenia, stwierdziliśmy że nie nosi śladów na to wskazujących. Lecz nie jesteśmy profesjonalistami dla tego dobrze wiedzieć że jednak może być coś nie tak, poszukam osoby która będzie mogła stwierdzić w 100% czy rama nadaje się do jazdy. Dzięki Gargamel za wskazówkę bo tak o tym nie pomyślałem.

Post: 13 maja 2011, 20:13
autor: melvin
w 929 raczej nie pęka rama tylko zawias, a jeśli już to pierwsze pęknie gniazdo łożyska główki ramy (pod spodem od str silnika).
a jak wsadzisz jakiegoś paździocha zamiast org lub markowego zawiasu to ten motocykl straci to co ma w sobie najlepszego...


btw. istnieje teoria mówiąca ze jeśli był czas położyć motocykl, to był czas ominąc przeszkodę,,,

Post: 19 maja 2011, 08:06
autor: maciekx
ja na twoim miejscu nie wsadzilbym zadnych innych lag chyyyyba ze z jakiegos nowszego moto powiedzmy 954, inzynierki hondy siedzieli kupe lat mysleli nad zawieszeniem do swojego moto a ty chcesz wsadzic z zupelnie innego bzyka ?? moze i jezdzic to bedzie ale ja osobiscie bym się bał, co moze sie stac przy duzej predkosci w winklu czy nawet na prostej

Post: 29 maja 2011, 12:30
autor: BiKey
Doszedłem do wniosku że nie będę kombinował. Postaram się poskładać przód tak jak był. dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.