nie mam siły... za oknem zrobiła sie pogoda marzenie a mnie sie dzis zesrała cbr-ka ............
juz mi kilka razy pomogliście, więc liczę na Waszą pomoc takze i tym razem..
wszystko bylo w jak najlepszym porządku do dzisiaj, wczesniej moto hulało aż miło.. chcialem przewietrzyć kości i wyciągnąłem sprzęta z garażu, przekręciłem kluczyk, włączyłem zapłon i zonk, zamiast charakterystycznego odgłosu pompki paliwa usłyszałem tylko strzelanie przekaźnika, takie normalne nie jakieś głośne (w okolicach siedzenia), moto oczywiście nie odpaliło. za drugim razem taka sama sytuacja, za trzecim pomkpa załapała, moto odpaliło i podczas jazdy wszystko było w 100% w porządku. po dojechaniu do celu zgasiłem honde na około 2-3 min, po czym sytuacja powtórzyła się identycznie z tym, że tym razem pompka już nie zadziałała i działać nie chce wszystkie bezpieczniki sprawdzone, wszystkie podłączenia także, światła, rozrusznik etc. wszystko działa.. zainteresowała mnie (po odkręceniu baku) tylko ta nadpalona kostka na zdjęciu...
[ Dodano: Sro Sie 03, 2011 1:26 pm ]
http://www.otofotki.pl/img2/obrazki/ht8 ... -03-12.jpg
to jest ta kostka