pekal1 pisze:że co ? O.o plastikowe uchwyty z karty kredytowej ? Ty napewno mówisz o chłodnicy ? Klejone na klej ?:) To orginalne uchwyty wyrywa (ja mam aluminiowe i mi urwało z kawałkiem blachy od ramki chłodnicy) i uważasz że karta kredytowa zda egzamin ?:) Może by zdało ale na niemieckich autostradach a nie Polskich dziurach![]()
Mój patent jest taki żeby (jeżeli tak jak u mnie uszkodzona jest obudowa) nanitować dłuższy pasek na górę chłodnicy i do niego przynitować aluminiowe, metalowe uchwytyPasek ważny element bo równomiernie rozłoży siły na całą chłodnicę. Grunt żeby nie był zbyt cienki
Zgadzam się, jeśli jest aż tak konkretnie wyrwany to nitowanie jest chyba jedynym dobrym sposobem i tak jak to opisałeś na pewno się sprawdzi.
U mnie natomiast jest mniejszy kłopot bo urwana jest tylko część uchwytu - od środka otworu w górę i to z jedej strony, do tego nie latam na gumie, a dziury - no cóż jakoś będzie musiał dać rade.
Karta kredytowa jest naprawdę wytrzymała i elastyczna, robiłem sobie testy i żeby rozerwać pojedyńczą wyciętą na kształt uchwytu trzeba się nieźle napocić - przynajmniej te, które chcę wykorzystać. Ostatecznie będą to 4 warstwy ( w sumie będą minimalnie grubsze od oryginału) i pomiędzy każdą z nich klej ( nie jakieś super glue tylko naprawdę mocny i sprawdzony ,,,, nazwy nie pamiętam bo leży u rodziców w garażu) . Do tego moja chłodnica nie ma do końca urwanego tego zaczepu tylko jego kawałek więc będzie łatwo go zamocować do pozostałości. A co z tego wyjdzie , dam znać jak będzie zrobione.