Witam wszystkich
Mam pewien problem z moim sprzętem.. Otóż uporałem się już z jego złożeniem i wszystkimi modyfikacjami, jednak wszystko wskazuje na uszkodzony moduł zapłonowy..
Przed zimą poprzedni właściciel go uszkodził i jako, że potrzebował jakiś inny - geniusze ze sklepu z częściami używanymi wcisnęli mu moduł od F3 i jeździł tak trochę.. Jak ja go kupiłem wsadziłem moduł od SC28 i śmigałem tak około 2000km.. Trzy miesiące temu kupiłem dedykowany moduł do SC33 1998-1999 i zapewniany przez sprzedawcę o jego sprawności - podłączyłem go kilka dni temu a tu lipa.. Brak iskry. Kręci ale nie ma ochoty na współpracę ; /
Poczytałem i wymieniłem tą super tajną diodę Zenera w stacyjce, która rzeczywiście była uszkodzona, jednak to nie za bardzo pomogło, bo nadal był brak iskry (swoją drogą ciekaw jestem do czego ona tam służy)...
Sprzedawca był na tyle uczciwy, że oddał mi kasę za rzekomo uszkodzony moduł, więc postanowiłem kupić kolejny. Następny koleś dawał nawet gwarancję rozruchową i również zapewniał o sprawności modułu.. Niestety ten zakup okazał się podobnym klopsem i jestem bez modułu.. Na dniach dostane zwrot kasy i szukam czegoś na 100% sprawnego..
Interesujące jest to, że na module od SC 28 odpala normalnie i na module od SC33 1997 też...
Mam zatem do Was dwa pytania:
- czy znacie może jakąś inną przyczynę braku iskry na dedykowanych modułach ? Bo może one były sprawne a problem leży gdzieś indziej ?
- czy ma ktoś sprawdzony moduł do SC 33 1998-1999 w dobrej monecie ?
pozdrawiam