FORUM.FIREBLADE.PL

Hej.

Jak w temacie krótko i na temat. Przed zimą moto palił na strzał, równiutkie obroty itp, nigdy nie odmówił posłuszeństwa, teraz wyciągnąłem go co porawda z wilgotnego garażu, próbuję go odpalić nawet z pomocą akumulatora samochodowego, kręci rozrusznik jak głupi, moto strzela, prycha, kicha ale już 3 razy rozładowałem aku i nie mogę dziada odpalic
Odbstawiałbym zawilgotniałe kable i mokre świece, chciałbym się dostać do świec, ale ile to roboty? Dostałem się do gaźników ale nie widzę dalej świec ^^ Można jakieś zdjęcie podglądowe gdzie mniej więcej one się znajdują? ;> Przy moto nie dotknąłem ręką od dwóch lat Nawet filtry nie zmieniane...

jarekciszewski pisze:Hej.

Jak w temacie krótko i na temat. Przed zimą moto palił na strzał, równiutkie obroty itp, nigdy nie odmówił posłuszeństwa, teraz wyciągnąłem go co porawda z wilgotnego garażu, próbuję go odpalić nawet z pomocą akumulatora samochodowego, kręci rozrusznik jak głupi, moto strzela, prycha, kicha ale już 3 razy rozładowałem aku i nie mogę dziada odpalic
Odbstawiałbym zawilgotniałe kable i mokre świece, chciałbym się dostać do świec, ale ile to roboty? Dostałem się do gaźników ale nie widzę dalej świec ^^ Można jakieś zdjęcie podglądowe gdzie mniej więcej one się znajdują? ;> Przy moto nie dotknąłem ręką od dwóch lat Nawet filtry nie zmieniane...

świece masz pod puszką powietrza i obstawiam świece pewnie je zalałeś

kolego jest to bardzo prosta sprawa,nie sciągasz nawet baku

odpinasz boczne"panele" serwisowe (serwisówki) i już widać fajki wypinasz fajkę wkładasz klucz do świec i odkręcasz(fajnie jeśli masz klucz w zestawie do hondy bo inaczej trochę ciężko czyt.nie wszystkie pasują) i tak wymieniasz wszystkie świece, nie pomyl fajek

jarekciszewski pisze:Hej.

Jak w temacie krótko i na temat. Przed zimą moto palił na strzał, równiutkie obroty itp, nigdy nie odmówił posłuszeństwa, teraz wyciągnąłem go co porawda z wilgotnego garażu, próbuję go odpalić nawet z pomocą akumulatora samochodowego, kręci rozrusznik jak głupi, moto strzela, prycha, kicha ale już 3 razy rozładowałem aku i nie mogę dziada odpalic
Odbstawiałbym zawilgotniałe kable i mokre świece, chciałbym się dostać do świec, ale ile to roboty? Dostałem się do gaźników ale nie widzę dalej świec ^^ Można jakieś zdjęcie podglądowe gdzie mniej więcej one się znajdują? ;> Przy moto nie dotknąłem ręką od dwóch lat Nawet filtry nie zmieniane...

Dokładnie - zalane świece.


Wykręć, przepal nad kuchenką i będzie ok.

ALe wcześniej popsrawdzaj je, czy nie biją na boki i jaka iskra idzie.

Jak nigdzie iskra nie bedzie spier*** na boki, to wkrecaj i odpali.

Może tak być jak koledzy po wyżej piszą a moto stało o długiego czasu a paliwo jakie jest a może go nie ma zacznij od tego albo iskra z.j.e.b.a.ł.a na spacer a z wydechu coś się wydobywa lub śmierdzi

normalne ;p też tak miałem póki nie zrobiłem tak jak mi radzili koledzy z forum. na koniec sezonu paliwo aut z gaźników i świece w zeszłym sezonie założyłem irydowe i dzisiaj poszedłem wymienić olej najpierw zakręciłem aż "zabulgotał" bez ssania, potem ssanie na połowę i odpalił bez problemu. A wcześniej miałem taki sam problem i za każdym razem kończyło się na wymianie świec. (jak miałem zwykłe oczywiście). Także nic kolego tylko śmigaj do sklepu po świece bo np mi nie udało się ani razu uratować świec wypalając je nad gazem.

na 100% świece od boku jest kiepskie dojście (chyba że masz specjalny klucz) ja zdejmuje zbiornik paliwa, airboksa później fajki tylko nie pomyl , klucz do świec 16 i dajesz wyciągasz wypalasz zakładasz skręcasz i pali na strzał dokładnie miałem to samo i zajęło mi to 1h
powodzenia

Swiece swiecami ale jak stal w wilgoci moze byc to tez filtr powietrza jesli jest sportowy tez doradzal bym sprawdzic po zimie