Witam serdecznie, mój problem wygląda następująco:
Moto odpala bez problemu, jadę przez pewien czas (ostatnim razem koło 70-80km) i robię postój na koło 10-20min, kiedy chce ponownie odpalić moto, akumulator pada prawie od razu i muszę odpalać na kablach.
W skrócie, dopóki jadę wszystko jest ok, ale kiedy się zatrzymam to już nigdzie nie ruszę bez kabli i pomocnej osoby.
Dodam, że moto stał nie ruszany koło 2 tygodni i odpalił bez problemu, czyli akumulator musi być ok.
Przeszukałem forum i widziałem podobne problemy, ale nie dokładnie takie jak mój.
Jeśli temat już był to przepraszam i proszę o link.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc.
Pozdrawiam