Moto nagle zgaslo, zgubiło prądy i już nie chce zagadać :(
Witam, mam problem z moim frankiem... Otóż po dzisiejszej przejażdżce juz po ponad 100km moto odmówiło mi posłuszeństwa i nie wiem co sie stało. Jechałem sobie powoli ok 90km/h i nagle moto zgasło. Zauważyłem przy tym, że zegary mi się mocniej przez chwile podświetliły i teraz już jest ciemno
Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, główny przy akumulatorze jest dobry a przepalił się od zapłonu. Wymieniłem go więc, przekręciłem stacyjkę i palą się kontrolki biegu jałowego i oleju ale nic poza tym...( nie podświetla zegarów, nie pokazuje przebiegu ani temperatury) Chcąc odpalić motocykl przepala się ten bezpiecznik od zapłonu. Światła jak włączam przełącznikiem to nie świecą, świeci tylko długie jak mrugam, kierunkowskazy mrugają (kontrolki od nich też) i klakson też działa... Nie wiem co to może być... Pomóżcie... Moto zostawiłem u narzeczonej bo akurat do niej jechałem i zajrze do niego dopiero po świętach ale może macie jakieś pomysły to będę wiedział gdzie szukać...
Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, główny przy akumulatorze jest dobry a przepalił się od zapłonu. Wymieniłem go więc, przekręciłem stacyjkę i palą się kontrolki biegu jałowego i oleju ale nic poza tym...( nie podświetla zegarów, nie pokazuje przebiegu ani temperatury) Chcąc odpalić motocykl przepala się ten bezpiecznik od zapłonu. Światła jak włączam przełącznikiem to nie świecą, świeci tylko długie jak mrugam, kierunkowskazy mrugają (kontrolki od nich też) i klakson też działa... Nie wiem co to może być... Pomóżcie... Moto zostawiłem u narzeczonej bo akurat do niej jechałem i zajrze do niego dopiero po świętach ale może macie jakieś pomysły to będę wiedział gdzie szukać...