» 12 czerwca 2010, 09:10
Nie do końca może to być wina wężyka ale może to być wina odpowietrzenia zbiornika czyli coś w kierunku z powietrzem . Mam tak w swoim Fajerze tylko u mnie jest tak ze nie moge tankować maxymalnie na ful czyli tankuje pod korek no i wiecie juz nie dolewam po troszku jak sie ustoi co by było więcej bo po przejechaniu nie wiem moze nawet paru kilometrów Fajer zdechnie , ale jak już mi zdechnie to pobocze otwieram zbiornik zamykam strzał w bendyks i lece dalej .
Sam nie wiem czemu tak mam ale mi to nie przeszkadza bo tankuje na ful tylko jak sie ustoi to juz nie dolewam i jest gitara . Wszystkie wężyki wychodzące ze zbiornika mam drożne dlatego nie wiem gdzie to cholerne powietrze mi sie blokuje .
Moze u ciebie jest to samo .
Lepiej sie wdycha TCH z powietrzem