Strona 1 z 1

Przy jeździe autostradowej odcina paliwo i gaśnie??

Post: 11 czerwca 2010, 23:57
autor: kamil_900rr
Witam. Mam taki problem z fajerem. Jechałem autostradą tak ok 240km/h go przeciągłem i potem spokojnie zwolniłem do 160km/h i nagle motor mi zdechł, dokładnie tak jakby nie dostał paliwa. Oczywiście zjechałem na pas awaryjny, pokręciłem kranikiem, potem rozrusznikiem ale dałem sobie spokój bo albo go zaleje na amen albo akus padnie (została laweta do domciu) jak go już zapakowaliśmy na lawetę to w tych nerwach a spróbuje jeszcze raz go odaplić i nagle motor zagadał bez problemu na obroty wchodził bez gadania. I co wy na to miał ktoś coś takiego??? Zaznaczam że paliwa miałem za tyle. Pomóżcie co tam sprawdzić. Motor miał zrobione synchro jakieś 2tys km temu i świece i wkręca się jak malina.

Post: 12 czerwca 2010, 01:15
autor: emiel3
Jak miałem jeszcze CBR F2 to zdjąłem bak, przy zakładaniu przygiął się wężyk (chyba odpowietrzający ) Oczywiście nie wiedząc o tym... takie same objawy miałem, może to Ci coś podpowie ;)

Post: 12 czerwca 2010, 02:11
autor: lucky
sprawdz wezyk podcisnienia

Post: 12 czerwca 2010, 09:10
autor: Biały
Nie do końca może to być wina wężyka ale może to być wina odpowietrzenia zbiornika czyli coś w kierunku z powietrzem . Mam tak w swoim Fajerze tylko u mnie jest tak ze nie moge tankować maxymalnie na ful czyli tankuje pod korek no i wiecie juz nie dolewam po troszku jak sie ustoi co by było więcej bo po przejechaniu nie wiem moze nawet paru kilometrów Fajer zdechnie , ale jak już mi zdechnie to pobocze otwieram zbiornik zamykam strzał w bendyks i lece dalej .
Sam nie wiem czemu tak mam ale mi to nie przeszkadza bo tankuje na ful tylko jak sie ustoi to juz nie dolewam i jest gitara . Wszystkie wężyki wychodzące ze zbiornika mam drożne dlatego nie wiem gdzie to cholerne powietrze mi sie blokuje .

Moze u ciebie jest to samo .

Post: 12 czerwca 2010, 12:51
autor: kamil_900rr
Dzisiaj zatankowałem cały zbiornik paliwa (ale nie tak żeby się wylewało) i zrobiłem 60km na probe i nic się narazie złego nie dzieje robiłem takie przepały po 220km/h ale tylko momentalnie i ostre przyśpiechy i motor idzie bez zarzutu, także nie wiem co się stało może tak się dzieje jak go dłużej przytrzymam powyżej 200km/h to sie jakieś podciśnienie robi i kaplica moto zdycha??? Hmm nie wiem dzisiaj jadę jeszcze pośmigać z kumplem to napisze co i jak.

Post: 17 czerwca 2010, 14:16
autor: Davidstrzala
ja miałem podobną sytacje jeszcze w starej suzuce, jak ją przegoniłem powyżej 200 to nagle motor zaczynał szarpać tracić moc aż wogule gasł i okazał się że mechanik ustawił mi za duże przepływy na gaźnikach i motor się zalewał

Post: 17 czerwca 2010, 16:11
autor: Borys86
Davidstrzala, ja miałem tak samo w CB 600 spalanie wychodziło ponad 10l i moto się zalewało podczas długiej jazdy na V max... okazało się że mechanik zamienił dysze w gaźnikach i (na 1 i 4 cylindrze chyba powinny być większe) i nie mógł dojść do ładu z ustawieniem...

jakie spalanie ci wychodzi??

Post: 17 czerwca 2010, 21:06
autor: kamil_900rr
Przelatałem cały wekend i nic złego się nie działo otworzyłem jej nawet raz 250km/h (ale momentalnie nie że ją trzymałem długo) i też nic złego i ganianie po 160-180km/h dłużej też nic nie robiło. A co do spalania to wyszło około 6l/100km. Zrobiłem 257km i zatankowałem pod korek i wlazło 15l beny. Oby nic się nie działo to będzie git :D Pozdrawiam!!!

Post: 20 czerwca 2010, 12:36
autor: pekal1
Jeżeli wyssie Ci paliwo aż tak że motor Ci całkiem zgaśnie to długo się zejdzie zanim na nowo napełnisz gaźniki (tam sporo paliwa wchodzi) ... obstawiam że za krótko kręciłeś i za mało paliwa wpadło do gaźników :)