hej!
na wstępie napiszę, że dopiero od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem 900rr i dopiero się uczę tego moto.
akcja wyglądała tak: tydz temu przejażdżka na krótki dystans, 15km w jedną stronę, wszystko ok. 3h postała, odpalam żeby wrócić i po 400m zgasła 1szy raz, trochę się toczyłem, odpaliła i znowu zgasła, znowu trochę toczenia, przełączyłem na rezerwę bo myślałem, że to paliwo.
Odpaliła i poszła dalej, po drodze zatankowałem do pełna(niespecjalnie dużo, na pewno nie tyle, żeby na rezerwie jechać) i do garażu.
Po 4 dniach wsiadam sobie spokojnie, odpalam i ruszam - przejechałem może 700m zgasła i nie odpaliła, z górki i do garażu - myślałem, że akku słabe.
Naładowany akku, wsiadam dzisiaj(48h później), odpalam, pracuje sobie równiutko, wszystko ok, 8 minut może mija, wsiadam, ruszam, manetka i zonk! 30m dalej gaśnie i już nie odpala...objaw jakby paliwa nie dostawała...
nie wiem co się z nią dzieje, ustawiona do mechanika, ale dopiero 18go lipca, szkoda żeby stała...
co i jak mogę sprawdzić samemu?