Strona 1 z 2

odpala, gaśnie - co się dzieje?

Post: 24 czerwca 2011, 13:15
autor: lisq
hej!
na wstępie napiszę, że dopiero od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem 900rr i dopiero się uczę tego moto.
akcja wyglądała tak: tydz temu przejażdżka na krótki dystans, 15km w jedną stronę, wszystko ok. 3h postała, odpalam żeby wrócić i po 400m zgasła 1szy raz, trochę się toczyłem, odpaliła i znowu zgasła, znowu trochę toczenia, przełączyłem na rezerwę bo myślałem, że to paliwo.
Odpaliła i poszła dalej, po drodze zatankowałem do pełna(niespecjalnie dużo, na pewno nie tyle, żeby na rezerwie jechać) i do garażu.
Po 4 dniach wsiadam sobie spokojnie, odpalam i ruszam - przejechałem może 700m zgasła i nie odpaliła, z górki i do garażu - myślałem, że akku słabe.
Naładowany akku, wsiadam dzisiaj(48h później), odpalam, pracuje sobie równiutko, wszystko ok, 8 minut może mija, wsiadam, ruszam, manetka i zonk! 30m dalej gaśnie i już nie odpala...objaw jakby paliwa nie dostawała...
nie wiem co się z nią dzieje, ustawiona do mechanika, ale dopiero 18go lipca, szkoda żeby stała...
co i jak mogę sprawdzić samemu?

Post: 24 czerwca 2011, 13:29
autor: pit
Najprostsza rzecz do sprawdzenia jaka mi przychodzi do głowy to odpowietrzenie zbiornika.

Post: 24 czerwca 2011, 14:38
autor: Kriss
Ja bym tam sprawdził, czy paliwo idzie, kostkę przy module zapłonowym, czy wogule ma iskrę.
Jak to w porządku, to sprawdził bym stacyjkę i wyłącznik w kierownicy, no przyczyn może być mnogo . A jeszcze pytanie, jak ci zgasła to czy rozrusznik może kręcić dalej, czy aku dobrze trzyma ?sprawdz te rzeczy

Post: 24 czerwca 2011, 17:09
autor: lisq
pit pisze:Najprostsza rzecz do sprawdzenia jaka mi przychodzi do głowy to odpowietrzenie zbiornika.

hmm o zbiornik paliwa chodzi?
jak to zrobić?

włącznik i stacyjka są na pewno ok.
akku świeżo naładowany, mniej niż 2 lata ma, klemy dobrze i mocno przykręcone, rozrusznik kręci jak szalony, po tym jak już zgaśnie.

jutro mam cały dzień, rozbiorę ją i będę sprawdzał, po kolei bak ściągnąć, kranik, przewody, sprawdzić filtr paliwa(mam założony), etc...

Post: 24 czerwca 2011, 19:08
autor: wiertło
Układ paliwowy sprawdzaj pod ciśnienie itp ale mi sie wydaje że sa zaj Gażniki

Post: 24 czerwca 2011, 19:41
autor: toper-utl
Zeby sprawdzic odpowietzrenie przejedz sie z otwartym zbiornikiem - oczywiscie ostroznie w uj... Gazniki to raczej watpie zeby cztery na raz klekneły, no chyba ze paliwo kasztańskie, w co tez watpie bo mowisz ze dolewałes i sie powtorzyło. Mozesz tez sprawdzic wezyk podcisnienia kranika , moze jest przerwany i nie wytwarza dobrego zasysu hihi: Kontrolnie zerknij tez na czujniki stopki i sprzegła., przeczysc styki na ich kostach i sprawdz tez mocowanie glownego kabla masowego silnika.
Daj znac co to przyniosło.

Post: 25 czerwca 2011, 20:33
autor: lisq
no to dzisiaj się trochę pobawiłem:
-bak ściągnięty, odwróciłem go trochę na bok, żeby się przyjrzeć kranikowi(okręciłbym też sam kranik ale nie mam jak spuścić pełnego baku)
-sprawdziłem wężyki i filtr paliwa, wężyki ok, filtr paliwa wygląda na kapkę brudny...
-wyciągnąłem filtr powietrza, wyczyściłem(K&N + zestaw do czyszczenia), wygląda o niebo lepiej teraz
-gaźniki czyściutkie
-po zmontowaniu...odpaliła!

trochę postała, do nagrzania, pokręciłem ją trochę i hulała aż miło :)
do momentu, zgasiłem ją i chciałem ponownie odpalić - akku siadł(ale muszę przyznać, że kręciłem ją wcześniej i nie mam możliwości wyłączenia świateł).
po drodze usłyszałem takie śmieszne klik, kiedy nie umiała zakręcić, miała wyraźny opór(ale to chyba rozwiąże naładowane akku).
poszukałem skąd te klik i znalazłem przy akku taką kostkę z bezpiecznikiem i złączem.
otwarłem i się nie licho zdziwiłem - plastik potopiony, jakiś dziwny osad na stykach...dawaj do czyszczenia styki, plastiku nie dało się odratować.
poniżej zdjęcie tego gniazdka i zniszczeń jakie tam zastałem.
styk jest, zwarcia brak.

Obrazek

co odkryłem dziwnego - wystartowała bez ssania, za to teraz ssanie powoduje że się dusi i dławi...włączam ssanie, obroty maleją, wyraźnie nie chce pracować. ssanie off - od razu wskakuje na 1.1-1.2k obrotów i chodzi równiutko...
co z tym ssaniem zatem?

Post: 25 czerwca 2011, 22:33
autor: pekal1
Nie czytałem zbyt uważnie ale to nie jest przypadkiem tak, że masz padnięty altek a raczej regulator i przez to padł Ci aku, palą Ci się przewody i masz problemy z rozruchem ? Ssanie ją dławi bo dostaje za małe napięcie i nie ma siły się wkręcić na wyższe obroty na ssaniu ?

Post: 25 czerwca 2011, 23:12
autor: lisq
niewykluczone z tym alternatorem/regulatorem napięcia...
ale w takim razie powinna się dławić również przy kręceniu manetką, a tymczasem bardzo żwawo reaguje.
tak czy inaczej do speca pojedzie 18, do tego czasu zobaczymy...odpalę ją jutro chyba i zobaczymy...

edit: na marginesie nie wiedziałem, że regulator napięcia/alternator mogą mieć wpływ na to, że silnik nie chce się wkręcić na obroty przy ssaniu włączonym...trochę to zaskakujące

Post: 26 czerwca 2011, 13:15
autor: wiertło
jednak ma musisz wymienic zalezy co poszlo ale pewnie aku altek i rygiel musisz sprawdzic tylko to troche dziwne ze na tej kostce. Powino to byc na kostce miedzy altkiem a rygielem. Czy cos innego Ci zworki nie robi itp

Post: 26 czerwca 2011, 14:24
autor: lisq
szybki test:
-akku naładowane
-odpaliła na dotyk
-ssanie już nie dusi, nawet wskakuje na obroty, ale...
-...ale powyżej 5tys zaczyna chodzić jak komar i traci całą moc, brzmi przy tym jakby paliła tylko na część tłoków(na ucho nie potrafię osądzić).

siadam do lektury forum, wszelkie rady mile widziane...

Post: 26 czerwca 2011, 18:23
autor: pekal1
Czy włączenie/wyłączenie świateł ma jakiś wpływ na obroty? jak nie masz wyłącznika możesz wyciągnąć przewody z lampy :)
Dobrze założyłeś filtr?