witam
w skrocie: wymienialem linke ssania, ladnie wszystko zdemontowalem, zamontowalem z powrotem motorek odpalil, bez ssania ale chodzil, co prawda nie do grzany ale chodzil w miare normalnie. Patrze linka sie wypiela, no to znow rozmontowanie itd. Linke ladnie zamontowalem, proba odpalenia no i zonk, kreci kreci i nie moze odpalic, Juz pare razy wszystko rozkrecalem patrzylem, moze czegos zapomnialem podlaczyc ale wszystko jest. Przewody do baku 4, nadmiar paliwa, odpowietrzenie oraz dwa do kranika, do filtra powietrza 2, obejmy na gazniki ladnie zalozone i przykrecone. moze ktos ma jakis pomysl, bo naprawde nie wiem co moglem uczynic nie tak, dodam ze jak mi sie udalo go odpalic na chwilke bez ssania to chodzil jak czolg, na po chwili zaczal pracowac normalnie, obroty poszy do gory, i znow jak czolg i zgasl...
Przed cala operacja pracowal idealnie