FORUM.FIREBLADE.PL

przy ostatnim naciaganiu lancucha zauwazylem ze w kilka miejscach ma rozny naciag, wiec jest nierowno naciagniety. ale to nie moja wina, tylko poprzedniego wlasciciela, po prostu nie dbal o niego. tak tez stwierdzil moj mechanik. ja stwierdzilem ze jezeli tak juz niestety sie stalo, to trzeba zakupic nowy naped. a on na to, ze mam go tylko czesciej smarowac, tzn np co 100km i on po jakims czasie sam do siebie dojdzie. czy to jest prawda, tego nie wiem, ale sprobuje
i teraz pytanko do Was... przy takim roznym naciagnieciu lancucha skad mam wiedziec kiedy mam go ponownie naciagnac i ile ma wynosic ten luz? bo przykladowo w 1 miejscu jest 2.5cm a w innym juz 3.5 albo 4cm. i nie wiem czy naciagac czy nie a jezeli tak, to o ile ;d
pomocy!!! pomoze ktos?

heheh no większej bredni to nie słyszałem hehehehe musisz mu kremy na zmarszczki nakładać żeby się ściągnął hahahahahahahah

a teraz poważnie
to jest normalne że wyciąga się nierówno ja w F3 miałem połowę naciągu a łańcuch miał tak dużą różnice że w jednym miejscu ustawiałem 2,5 a po przekręceniu kołem kawałek dalej luz był z 5cm że walił łańcuch o wahacz, w twoim przypadku jeszcze bym pojeździł jeśli łańcuch nie grzechocze nie rzęzi to jeszcze bym polatał ale już musisz go kontrolować bo nie za długo pożyje. A co do ustawiania bym ustawiał na te 2,5cm luzu w miejscu gdzie jest luz najmniejszy bo lepiej żeby był ciutkę większy jak za mały żeby nie obciążał łożysk wałka zdawczego i ogólnie wydaje mi się że może narobić biedy jak będzie za mocno naciągniety. jak luz się jeszcze troche zwiększy tak że będzie duża już różnica to wymien napęd i lataj spokojnie

DaroCBR, tego już nie naprawisz tylko wymiana. A jak będziesz tak jezdził to może dojść do zerwania łańcucha czego Ci nie życzę bo może skończyć się nie przyjemnie dla Ciebie i moto

ok dzieki no ten mechanik mowil, ze ten sezon moge spokojnie przejeździc (w okolicach do 5tys km)... ale chyba nie wytrzymam, nie da mi to spokoju hehe
no, wlasnie tak jest, ze w jednym miejscu jest lekki luz, a w innym dochodzi lancuch do wachacza. ale nic nie grzechocze ani nie rzęzi jak to napisał Maciek

Zmień napęd i mechanika...

To samo miałem napisać o mechaniku, ale ugryzłem się w palec

Napęd i tak jest do wymiany prędzej czy później, a lepiej prędzej bo nierównomiernie wyciągnięty działa nie tylko na bezpieczeństwo ale również na psychikę

To może być tylko jedno ogniwo w całym łańcuchu i będą takie efekty. Ja tak miałem. Nie czekaj tylko zbieraj kasę i wymieniaj, bo jazda z takim łańcuchem to porażka. Mój już strzelał

Oczywiście wiesz, że nie sam łańcuch, a cały komplet wraz z zębatkami?

ten mechanik ma chyba jakieś układy z okolicznym zakładem pogrzebowym xD

LENAR pisze:Zmień napęd i mechanika...

Amen.

O shit Ten mechanik to chyba od taczek a nie motocykli. Przecież to jest podstawowa wiedza....

To chyba przebiło jednego gościa na forum, który sie kiedyś pytał, czy można dołożyć pamięci ram do komputera w cbr.

hahahaha Wasze odpowiedzi rozwalają
oki, bede wymienial tak, wiadomo ze caly zestaw!
dzieki

kolego na naszym forum hondy jest taki dział "Ku przestrodze, wypadki, oszuści " to jest oszust i pacan ten twój mechanik a więc umieść jakieś dane(namiary) na niego żeby inni tam się nie pojawiali, radziłbym ci więcej do niego nie jeździć, masz poprostu koniec napędu i czas powoli rozglądać się za nowym;)

Ciekawe co by powiedział ten mechanik na opnę z guzem? ...że trzeba dalej jeździć, bo guz się wchłonie?