Moto skutecznie załatwia świece

Witam . Mam problem z moja sc28 . Przed zimą kupiłem do mojej niuni komplet świec irydowych NGK dedykowanych do hondy cbr 900 rr . Wymieniłem przy okazji olej z filtrem , filtr powietrza i owe świece. Moto zapalało i chodziło na nich świetnie ale jak to mówią do trzech razy sztuka . Następnego dnia po wymianie świec chciałem odpalić moto i po zaciągnięciu ssania naciskam na rozrusznik i..... honda nie zapaliła :? . Naciskam rozruch ponownie , łapie na dwa gary potem jak by na trzy i gaśnie . No to ja znowu i zaczyna mi łapać tylko na jeden gar i strzela strasznie w wydech. Wykręcam zbiornik , paliwo leci -pompa podaje paliwo , filtr paliwa czysty . Wykręcam świece (oczywiście zalane)i sprawdzam po kolei . Jedna jest git a reszcie iskra ucieka na bok zaraz koło miejsca gdzie zaczyna się gwint. Myślę sobie- dureń ze mnie , zalałem i poszły się CENZURA . Zły jak cholera wkładam stare świece i git moto pali od razu. Dwa dni po tym wstawiam hondę na sen zimowy do garagu .
Wczoraj nie mogłem wytrzymać (taka była śliczna pogoda) i chciałem zrobić rundkę '' wokoło komina'' i wsadzam kluczyki w stacyjke , zbiornik zatankowany do pełna , aku naładowane , przekręcam kranik i naciskam , oczywiście na ssaniu , na rozruch ....... nie pali. Znowu na ssaniu zapaliła na dwa i zgasła . Za trzecim razem walnęła w tłumik tak że aż tynk mi ze ściany odpadł
. Wykręcam świece i trzy szlag trafił jedna dobra na pierwszym garku . Zjadła mi drugi komplet świec tym razem zwykłych NGK . Nie mam zielonego pojęcia o co biega. Może ktoś z was wie co to może być albo miał coś takiego w swoim moto??
Wczoraj nie mogłem wytrzymać (taka była śliczna pogoda) i chciałem zrobić rundkę '' wokoło komina'' i wsadzam kluczyki w stacyjke , zbiornik zatankowany do pełna , aku naładowane , przekręcam kranik i naciskam , oczywiście na ssaniu , na rozruch ....... nie pali. Znowu na ssaniu zapaliła na dwa i zgasła . Za trzecim razem walnęła w tłumik tak że aż tynk mi ze ściany odpadł
