Strona 1 z 2

Bardzo dziwny przypadek. Zablokowany silnik, skrzynia??????

Post: 23 czerwca 2011, 11:37
autor: radek_doman
Witam wszystkich posiadaczy RR :D

No niestety moja CBR SC28 odmówiła mi posłuszeństwa.
Wszystko chodziło idealnie żadnych niepokojących stuków, zgrzytów czy innych
Lecz pewnego pięknego dnia po kilkudniowym postoju odpaliłem swoją CBR, pochodziła chwilę no i jazda. W pewnym momencie gdy zwalniałem redukując biegi do 1 motor zgasł. Każda próba jego odpalenia okazała się nieskuteczna gdyż z popychu nawet na 6-biegu blokowało koło, a rozrusznik nie daje rady kręcić ... Dodam, że nawet nic nie stuknęło tylko zgasł i koniec.

Zlałem z niej olej lecz żadnych opiłków, zdjąłem dekiel alternatora i sprzęgła lecz żadnych widocznych usterek. Czy ktoś miał już podobną sytuację??? Lub się zna na tych silnikach i może pomóc.

Z góry dzięki pozdrawiam

Post: 23 czerwca 2011, 11:53
autor: Ezio
a jak z elektryką? sprawdzałeś ładowanie?

Post: 23 czerwca 2011, 11:57
autor: radek_doman
Słuchaj nawet zakładałem nowe aku i nic... Tylko jeżeli nawet nie było by ładowania to dlaczego blokuje mi koło na każdym biegu???

Post: 23 czerwca 2011, 12:04
autor: wiertło
ja mialem taki przzpadek w Hondzie CBR 125 kolo tez mialem zblokowane ale silnik palil. Poszlo mi lozsko na walku zdawczym

Post: 23 czerwca 2011, 12:09
autor: radek_doman
No widzisz a u mnie silnik nic nie chce kręcić jakby go coś blokowało. Na luzie mogę kręcić kołem lecz i tak silnik stoi .... Ale dzięki sprawdzę może też ten trop ;) Z tego co widzę chyba bez wyjęcia silnika się nie obejdzie ;)

Post: 23 czerwca 2011, 12:09
autor: Lukki
Ale przecież łożysko Ci się nie wysypie w ciągu chwili, słyszałbyś je już wcześniej. Tak mi się wydaje. :P

Post: 23 czerwca 2011, 12:13
autor: wiertło
dla mnie to jest dziwny objaw ze to tak odrazu sie stalo ze nie bylo nic slychac

Post: 23 czerwca 2011, 12:17
autor: radek_doman
Dla mnie też. Oczywiście zatykałem tłumik ręką i cicho. Widocznie moto potrzebuję specjalisty....

Post: 23 czerwca 2011, 13:17
autor: pekal1
Jeżeli rozrusznik nie kręci i z pychu nie ma siły do dla mnie to zatarte jakieś łożysko w silniku... albo na skrzyni albo panewka. Ja jechałem na startej panewce to mi korbowód z wałem się sklinowały i ch..j :D te same objawy ;P

Post: 23 czerwca 2011, 13:51
autor: radek_doman
Panowie zdjąłem dekiel od alternatora i kręciłem wałem tylko bardzo opornie. Zabieram się do zdjęcia pieca.

[ Dodano: Czw Cze 23, 2011 2:05 pm ]
I jeszcze jedno pytanie. Czy jak bym go zalał jakąś oliwą to może łożysko by trochę puściło ??? Dobrze główkuję czy to jeden z głupich pomysłów??

Post: 23 czerwca 2011, 21:29
autor: pekal1
wał zawsze będzie się opornie obracał... skąd Ty z tej wawy jesteś, może na to spojże swoim okiem ?

Post: 23 czerwca 2011, 22:36
autor: radek_doman
Jestem z Ursusa. Jeżeli tylko byś miał chęć wpaść zapraszam serdecznie tel. 667 856 586 :) lub daj do siebie kontakt :D

Pozdrawiam

[ Dodano: Wto Cze 28, 2011 10:44 pm ]
Moto odpaliłem na swój sposób :D ale skrzynia będzie do roboty (mam tylko jeden bieg) ... Podpowiecie kto może mi to tanio i dobrze naprawić???