
OJ to ładnie skasowałeś sprzęta i oszukałeś przeznaczenie

bo jak widać Św.Piotr miał akurat przerwę i nie zdążył Cię przebrać w ubranko

masakra dużo szczęścia miałeś i naprawdę babki babkami, ale ja zawsze powtarzam tam gdzie może być zagrożenie czyli wioski i miasta, osiedla.....to wolę popatrzeć jak ptaszek przelatuje i go dojrzeć a prędkość mam znikomą

ocali to mnie i osoby postronne np...te babki, bo siedzieć za przestępstwo drogowe i czyjąś śmierć można iść szybko........takie realia, więc dziękuj Bogu za to, że Jesteś cały. przy 50 lub 60 byś szlifa zaliczył i tyle, ale oszczędnego a tak prędkość + pech = kasacja maszyny hmmm wybrałbym pierwszy wariant