Dzisiaj jest 08 czerwca 2025, 01:19

FORUM.FIREBLADE.PL

Forum miłośników Hondy FireBlade CBR1000RR-R | CBR1000RR | CBR954RR | CBR929RR | CBR900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28

Nastolatek rozwalił mnie oraz motocykl moich marzeń..

Druga strona jazdy na motocyklu...

Moderatorzy: maciekx, Tytus

 
Posty: 12
Rejestracja: 16 maja 2010, 23:38
Lokalizacja: RYBNIK
Motocykl: HONDA CBR 954 SC50
Rok produkcji: 2003

Nastolatek rozwalił mnie oraz motocykl moich marzeń..

Post » 27 stycznia 2012, 16:49

Witam Was. Tak jak obiecałem w powitalni, opisuję mój ostatni dzień z wymarzoną HONDĄ CBR 1000RR FIREBLADE (2006r).Był piękny sobotni wieczór,wybrałem sie z kumplami na małą rundke po okolicy - docelowo jechaliśmy zatankować do miejscowosci 20km dalej i to mialo byc wszystko po potem miałem isc na impreze.Lecieliśmy sobie prostą drogą, teren zabudowany w miare przepisowo, ale bez dziczyzny..Jechałem pierwszy,jechalo nas 3 motory.
Dojechałem do golfa 2,nie chcialem wyprzedzać bo kawałek dalej czesto stoja miśki z suszara wiec spokojnie jechalem (w odl. jakies 200m) za nim.Przed tym golfem jeszcze jechał Matiz.
Kiedy przejechalismy miejsce,gdzie czesto stoją, postanowiłem wyprzedzić te dwa samochody,jechali bardzo wolno i jakoś tak nie pewnie.A,że puszkarzom nie ufam za bardzo to postanowilem ich wyprzedzić.Zjeżdżaliśmy z górki, przeciwny pas wolny,widocznosc doskonala jakies 250-300metrów- no rewelacja.Zadnego zakazu wyprzedzania,przerywana linia.Wiec z pelna kulturka wskakuje na lewy i zaczynam wyprzedzać..Kiedy byłem na wysokosci drzwi kierowcy golfa zobaczyłem jak Matiz ostro odbija do prawego(zawinął jak tir z lawetą) i ostro na mój lewy pas tym samym przecinając mi droge..Ja odbiłem ostro na lewo,z nadzieją,że może mnie zauwazy jak bedzie na srodku drogi i jakos go wymine,bo dużo miejsca nie potrzebuje.No ale niestety nie dało rady,po zablokowal mi tym swoim manewrem cały lewy pas.Swiadomie tylko zdązyłem jeszcze wybrac miejsce w które przywale(żeby osoby w srodku nie ucierpiały) i walnąlem w przedni lewy bok.Bo gdybym przywalił centralnie w ich drzwi to osoby bedace w srodku raczej nie miały by szans.. Ja pewnie tez..Poleciałem siedząc na motocyklu w (jak sie potem okazało)najglębszy w tej miejscowosci rów(spad ok.2metry)i zaklinowałem sie głową w betonowych plytach którymi wypelniony był rów.Jak sie okazalo chłopaczki chcieli zawrócic i szukali drogi do tego,jeden z nich zauważył boczną droge, spojrzał czy z przeciwka nic nie jedzie i skręcil, nie upewniając sie, czy moze nie jest wyprzedzany..
Koleś z golfa zeznal,ze jechaliśmy jak wariaty, na zabicie i tylko na tych podstawach policja zarzuca mi iz musialem miec tak wielka prędkosc,że nie dalem kierowcy matiza szans, na to by mnie zauważyć w lusterku !!!! Zadnych badan motocykla, nic kompletnie i chcą mnie oskarżyć bo koleś z golfa jak sie potem okazalo nienawidzący motocyklistów zeznał, ze zapierniczalismy i teraz całą wina chcą mnie przypisac. Oczywiscie sie nie przyznalem, wynająłem rewelacyjnego prawnika i będziemy sie sądzić..Czekam na wezwanie, na ktorym bedzie mnie prawnik reprezentowal, bo ja leże już od dnia wypadku, czyli 4 miesiące a przede mną jeszcze 2 miesiące leżenia, czyli poł roku w łóżku.Mam nadzieje,że w marcu jzu mnie postawia na nogi.Nie zapomne tego do konca życia, pamiętam każdą sekunde od momentu uderzenia, po lot uderzenie w betony w rowie, jak mnie wyciągali ,po droge w karetce,księdza -kóry dawal ostatnie namaszczenie,bo stan moj byl krytyczny i nie bylo wiadomo co bedzie..Potem jak rozcinali kombinezon skalpelem(to bolalo najbarziej)Co najlepsze policjant mi kazal dmuchac !!!! Nie mialem sił dmuchac po zerwalo mi sie prawe pluco do tego prawa łopatka popękala na drobne odłamki i poprzebijała mi te pluca więc ledwo oddychalem a pan policjant kazał mi dmuchac..Po 2 nie udanych próbach,mądrze stwierdził,że jednak pobiora sobie krew!!Paranoja jakas ! Może chciał opoźnic wszystko licząc ze zjade i bedzie jednego z nas mniej..Odjechalem dopiero na sali operacyjnej jak mi dali środki..3 godziny przywracali mnie na OITcie a potem 7godzin operacja nóg :(Obudziłem sie na intensywnej terapi z pelnymi ustami rulek spojrzałem na pracujący respirator i pomyślałem sobie..Jest przeje..ne..Ale jakos wyszedłem z tego , po 4 dniach dali mnie na ortopedie, jak juz mogłemm samodzielnie oddychac i bylo wiadomo ze bede zył..Miesiąc przeleżalem w szpitalu, od 1 listopada jestem w domu i bede leżał do 30 marca..Caly czas na plecach i w jednej pozycji ale jest juz coraz lepiej chodz nie powiem,nie jest łatwo..

Co mi było : zlamane obydwa uda w tym, w jednym zlamanie otwarte, liczne przemieszczenia kosci, wielkie ubytki kosci w obydwu udach.Jedna noga calkiem przekręcona chyba prawa, palce na dole,pięta u góry..Przecięta tętnica lewej nogi,dzięki której prawie sie wykrwawilem.Ogólne potłuczenia wewnętrzne,oderwany płat prawego płuca do tego pluco te poprzebijala mi lopatka ,z której zrobiły sie ostre jak nóz kawałki..Tym samym odma płuc,wpuscili mi wąż pod klatke,który sciągal caly czas napływająca z pluc krew..Krwiaki na mózgu ale takie nie duże,pęknięta przegroda zatok,dalej moze juz nie bede wymianiał.Starczy tego.Na dzien dzisiejszy wszystko sie super wyleczylo, czekam juz tylko az uda sie zrosna ,szybka nauka chodzenia i na moto !!!!
Wałęsa zrezygnował juz z motocykli, ja miałem podobne uszkodzenia a może i nawet wieksze,nie chodze jeszcze jak Walęsa, ale bedę chodzil za kilka miesięcy.Jeżeli zdrowie pozwoli bede dozywotnio jeździl na motocyklach bo kocham ten sport od dziecka i nigdy z niego nie zrezygnuje.Wychowałem sie na motocyklach, podporządkowałem im zycie ,cały sie posiweciłem i nigdy nie zamierzam tego zmieniać.. To jest pasja na cale życie,czuje bluesa i jestem szcześliwy jak cholera,że mam taką pasje. Mimo wszystko, wiem,że powinienem zrezygnowac po takim wypadku - ale puki żyje , będe jeździl.. Bo żyje sie po to, by śmigac na moto ! Szacunek dla wszystkich,którym chciało sie czytac, tę moje wypociny..Pozdrawiam Was bardzo serdecznie ! LEWA W GÓRE !


Chciałem fotki wrzucić, ale cos nie tak, bo wysylam a ich nie ma ;/

Awatar użytkownika
 
Posty: 882
Rejestracja: 04 marca 2010, 00:37
Lokalizacja: Małopolsk
Pochwały: 8
Motocykl: Honda FireBlade 929RR
Rok produkcji: 2001

Post » 27 stycznia 2012, 17:15

Napisze krótko - przeczytałem wszystko od deski do deski i tak nie sądzę czyja tu jest wina i jaką miałeś prędkość to powinno wyjść od biegłego sądowego a o winie orzeknie sąd. Ja powiem tyle z całego serce życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. 3maj się MotoBracie.
...Hamuj Fantazje, Rozwijaj Wyobraźnie...

Awatar użytkownika
 
Posty: 89
Rejestracja: 25 października 2011, 19:12
Lokalizacja: Iłża
Pochwały: 5
Motocykl: CBR 954RR
Rok produkcji: 2003

Post » 27 stycznia 2012, 17:18

DAVID87 pisze:Co najlepsze policjant mi kazal dmuchac !!!!

Nie miał jemu kto dmuchnąć, ale tak między oczy!!!

3maj się i do zobaczenia na drodze. ZDROWIA

 
Posty: 1629
Rejestracja: 01 maja 2007, 20:22
Pochwały: 10
Motocykl:

Post » 27 stycznia 2012, 17:29

wspolczucia tez mialem powazny wypadek ale z ta szybka nauka chodzenia to troche przesadziles,to wcale nie bedzie tak szybk ja sie Tobie wydaje,wszystko do Ciebie dotrze jak bedziesz mial pionizacje i zobaczysz jak zaczna puchnac nogi,ja mialem wypadek dzien po Walesie(kolo sierpca) i wracalem ze zlotu na ktory on sie wybieral,dzis juz chodze ale i tak jeszcze utykam tak ze to nie bedzie pstryk i swiatlo,szybkiego powrotu do zdrowia.

Awatar użytkownika
 
Posty: 716
Rejestracja: 23 lutego 2010, 18:47
Lokalizacja: Wrocław-W
Pochwały: 12
Motocykl: zawsze HONDA !
Rok produkcji: 0

Post » 27 stycznia 2012, 17:29

Też, jak miałem wypadek kazali mi dmuchać...

Bratku.... Cieszymy się, że jesteś nadal wśród żywych.

Szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego powrotu na moto!

Forum jest z Tobą!

Awatar użytkownika
 
Posty: 680
Rejestracja: 31 maja 2009, 10:27
Lokalizacja: Mrozy
Pochwały: 2
Motocykl: 1000rr Repsol
Rok produkcji: 0

Post » 27 stycznia 2012, 17:29

I ja wlasnie skonczylem czytac.Paskudny wypadek i jeszcze bardziej parszywe konsekwencje.W tym CENZURA kraju wsyzstko moze sie wydarzyc i nawet bym sie nie zdziwil gdyby wyszlo ze to wsyzstko twoja wina.Oczywiscie ci tego nie zycze ale miej swiadomosc ze tak moze byc.Co do zeznan to na policji olej siedzenie bo szkoda twojego czasu.I tak to gowno da bo jesli sprawa sie oprze o sad to i tak tam bedziesz musial wszystko ladnie opowiedziec.
Zycze ci szybkiego powrotu do zdrowia i co rownie wazne oby orzekli WINE kierowcy matiza ktory jakby nie patrzec nie upewnil sie czy moze wykonac taki manew.Wtedy jeb go na kase z jego OC za swoj stroj,swoje moto,leczenie+szpital+rehabilitacja+ubytki zdrowia.
Tego ci wlasnie zycze !

Awatar użytkownika
 
Posty: 368
Rejestracja: 14 listopada 2011, 12:49
Lokalizacja: Zamość
Pochwały: 1
Motocykl: --------------
Rok produkcji: 0

Post » 27 stycznia 2012, 17:29

Przykra sprawa ale dobrze ze jestes tu z nami i obyś byl w 100% zdrowy :) i szybkiego powrotu na moto ktorego tak pragniesz. Do zobaczenia na drodze.

 
Posty: 141
Rejestracja: 24 stycznia 2011, 19:18
Lokalizacja: Kurowice
Motocykl: Była Honda :)
Rok produkcji: 1999

Post » 27 stycznia 2012, 17:32

Też to przeczytałem od A do Z i aż ciarki na plecach przechodzą. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)

Awatar użytkownika
 
Posty: 368
Rejestracja: 14 listopada 2011, 12:49
Lokalizacja: Zamość
Pochwały: 1
Motocykl: --------------
Rok produkcji: 0

Post » 27 stycznia 2012, 17:33

Trzeba mu podziekować za odwage że to napisał bo nie każdy ma tak silna psychike aby wracać do takich wydarzeń.

 
Posty: 282
Rejestracja: 25 maja 2008, 19:51
Lokalizacja: wroclaw
Motocykl: był zx10r, jest sc57
Rok produkcji: 2004

Post » 27 stycznia 2012, 17:35

masakra jak to czytałem... Życze Tobie duuużo wytrwałości podczas rehabilitacji i jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności. Masz niesamowitego farta...

Awatar użytkownika
 
Posty: 279
Rejestracja: 15 kwietnia 2009, 19:39
Lokalizacja: Lublin
Pochwały: 1
Motocykl: CBR 929 RR
Rok produkcji: 2000

Post » 27 stycznia 2012, 17:39

O stary... sytuacja masakryczna... na szczęście wyszedłeś z tego obronną ręką.. Poskładaj się tam i jeżeli będziesz czuł się na siłach to wsiadaj na moto.

Ale co do okoliczności wypadku no to niezłe bagno.. Trafiłeś na jakiś wyjątkowych gamoni z policja.. ale czekaj. To był wypadek nie zdarzenie drogowe. Więc już musiał być prokurator i jakieś głębsze dochodzenie. A co do tego to jeszcze mówiłeś ,że jechało z Tobą 2 kumpli to oni pewnie też byli przesłuchiwani? I co ich zeznania nic nie pomagają?
Na razie i tak koncentruj się na leczeniu żeby wszystko było jak nalezy bo to najważniejsze. Rozumiem Cię jak to jest bo sam miałem w sierpniu też wypadek babka mi wymusiła tyle ,że nie miałem aż takich mocnych obrażeń.
Jak się już doprowadzisz do zdrowia to wtedy będziesz mógł na spokojnie wyjaśniać całą tą sprawę. I dobrze zrobiłeś ,że wziąłeś dobrego prawnika w takich sytuacjach to podstawa.
Nie można dopuścić żeby taki za przeproszeniem ch*j ,który powoduje tak groźny wypadek nie poniósł konsekwencji ,a tego pajaca z golfa można CENZURA za składanie fałszywych zeznań.

Powodzenia i trzymaj się !

Awatar użytkownika
 
Posty: 69
Rejestracja: 21 grudnia 2010, 19:38
Lokalizacja: Jankowice
Motocykl: Honda CBR 929RR Fireblade
Rok produkcji: 2001

Post » 27 stycznia 2012, 17:41

masakra tez to przeczytałem o A do Z, kolega miał podobną sytuacje, tylko ze autem jechał policjant i kapa, oczywiście wina kolegi, a jechał tylko ok. 50-60km/h, rok o kulach chodził, bardzo współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i na moto :)

Następna

Wróć do Ku przestrodze, wypadki, oszuści

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości