Po prostu jedni podchodzą do zakupu tak, drudzy inaczej.
, sprzedaj butelki i puszki po piwie a resztę pożycz od rodziny i moto Twoje - na zarejestrowanie masz miesiąc będziesz się tym martwił za miesiąc, a może po prostu sprzedasz butelki z oblewania moto
"czy chce jeździć czy tylko sie lansować"
no powiedzmy jeszcze nie ale ceny i tak są niższe niż wiosną. Tak może kupić nacieszyć się Fajerem przed końcem sezonu, a zimą nadrobi zaległości kasowe i zrobi porządny serwis taż żeby moto było na tip-top gotowe na nowy sezon. A decyzja i tak należy do Przemka
: Jak już startujesz z pozycji 'spłukanego' i do tego 'na kredycie' to juz dalej bedize raczej tylko gorzej.
Ja pamiętam swoje szczenięce czasy, gdy kupowało się moto za ostatnie pieniądze i z kredytem, a później walczyłem całą zimę w garażu żeby zdążyć przed wiosną - i zawsze jakoś się wychodziło na prostą, a czasem moto później udawało się sprzedać z zyskiem i znów scenariusz ten sam...
zbir pisze:spoko, tu sie zgadzamy
PS. Ja to bym wogóle nie kupił SC33 bo kosztują tyle co SC44 a mają sie do siebie jak niebo i ziemia (bez obrazy oczywiscie , 2 lata jezdziłem SC33). No ale w SC44 łatwo trafić na sztuke z uwalonym alternatorem wtedy trzeba miec kaske na naprawe.
Wróć do Ku przestrodze, wypadki, oszuści
Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 1 gość